Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Operacja: swatka [Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Magdanestor
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:59, 21 Lis 2008    Temat postu:

Bardzo fajny fik ! Podoba mi się Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
iza_17
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:45, 21 Lis 2008    Temat postu:

Najlepszy fik jaki czytałam. Brawo!!!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez iza_17 dnia Pią 16:46, 21 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martusia14
Internista
Internista


Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:21, 21 Lis 2008    Temat postu:

he he ale House wypalił z tym tekstem
nie spodziewałam się że akurat coś takiego powie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewel
Reumatolog
Reumatolog


Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:59, 21 Lis 2008    Temat postu:

Czytam, nadrabiam

Charlie kojarzy mi się nieodłącznie z piosenką Anki D. "Charlie, Charlie" chociaż wolałabym, gdyby piosenka zawierała imię Greg



agnieszka2372 napisał:
Złe przeczucia ogarniały ją za każdym razem gdy była w towarzystwie jakiegoś mężczyzny, a na horyzoncie pojawiał się House.


ona widzi w nim psa ogrodnika xD i po to te dekolty, żeby piesek się połasił^^

agnieszka2372 napisał:
Brunetka spojrzała na niego wzrokiem gwarantującym odmrożenia.



najpierw odmrożenia, a potem może jakaś gorąca kąpiel?? ;>

Cytat:
- Miło poznać – zaoferował mężczyzna


nie wie biedak co mówi

Cytat:
- Też na wykłady?


nie co mówi part2

Cytat:
- Jaką masz specjalizacje Chuck? - spytał celowo zdrabniając jego imię.


Chuck jest tylko jeden. Chuck Norris W dodatku mieści internet na dyskietce

Cytat:
- Apropo. Jutro Dr Bergman urządza imprezę z okazji awansu, przyjdziesz?
- No nie wiem.
- Planowała zaczytać się na śmierć.
- Ty też powinieneś wpaść – zaprosił diagnostę.
- Nie lubi tego rodzaju imprez – wtrąciła Cuddy próbując zapobiec większej katastrofie.
- Co ty wygadujesz? Oczywiście, że będę


jak oni się doskonale znają SDM^^

Cytat:
Uwielbiam pijaną Cuddy.


podejrzewam, że jestem podobnego zdania

Cytat:
- Co was łączy? Kiepska przygoda na jedną noc? - zgadywał patrząc na brunetkę.
- Na dwie noce - poprawiła spokojnie.
- Co? - spytał zszokowany. Kiedy Cuddy uśmiechnęła się ewidentnie zadowolona z jego reakcji House zorientowała się, że go nabiera.


Cuddy, you go, girl!

Cytat:
Na dodatek coraz trudniej było mu oderwać wzrok od jej ust. Idealnych, miękkich, cholernie kuszących ust.


ustaaa Cuddy *.*

Cytat:
Z pewnością nie tego się spodziewała.


szczerze? ja też nie

Zdecydowanie robi się coraz bardziej gorąco^^
Nie mogę się doczekać następnej części. Zrób z tym coś Tylko Ty możesz coś z tym zrobić

Buziaki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
runiu
Internista
Internista


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:38, 21 Lis 2008    Temat postu:

Wyznanie Housa mnie zszokowało, no ale przynajmniej prawdę powiedział, może to da Cuddy do myślenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:11, 22 Lis 2008    Temat postu:

Nie dość, że ominęło mnie tyle tego dobrego, bo nie miałam jak tego przeczytać - blokada neta , to jeszcze teraz mnie z tego kompa wyganiają . Jak tylko będę miała troszkę więcej czasu, postaram się napisać większy komentarz . A teraz: kolejny fik zaliczający się do moich ulubionych . To jest mistrzowskie - świetnie opisujesz ich rozgrywki pomiędzy sobą !!! Kolejne teraz: House WRAAAAAAAAAAAACAAAAAAAAAJ tam i to już, bo cię zaraz za uszy do Cuddy zaciągnę i torturami zmuszę do wyznania prawdy ! W następnym odcinku, na który niecierpliwie czekam, jak zwykle zresztą

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:26, 22 Lis 2008    Temat postu:

ewel napisał:

Nie mogę się doczekać następnej części. Zrób z tym coś Tylko Ty możesz coś z tym zrobić


Tylko? Dobra, coś zrobiłam. Tylko nie wiem z jakim skutkiem

'To moje zdjęcie, które dał Ci Lucas jest autentyczne'
House zniknął z pola widzenia, a Cuddy wciąż stała w miejscu w którym ją zostawił. Przyznajmy sobie szczerze nie to spodziewała się usłyszeć. Myślała, że House zbagatelizuje pocałunek do którego doszło, wytłumaczy go po swojemu, sprowadzi go wyłącznie do pociągu fizycznego, czy zrzuci to na chwilową niepoczytalność, ale nie zrobił tego. Zaskoczył ją po raz kolejny. Zdarzały się momenty w ich życiu w których wydawało się jej, że go rozszyfrowała, że rozumie go lepiej niż ktokolwiek inny i chwile takie jak ta w których nie miała bladego pojęcia o co mu chodzi.
'Co to w ogóle miało znaczyć? Po co jej to powiedział, na dodatek teraz, kiedy zupełnie o zdjęciu zapomniała? 'zastanawiała się wracając myślami do teraźniejszości i kierując się do restauracji w której czekał na nią Charlie.Wiedziała, że słowa House nie dadzą jej spokoju.
'Po co w ogóle dał jej prawdziwe zdjęcie? Co to miało znaczyć? Jego kolejna gra? Jakiś dziwaczny test? Dał je bo czuł się bezpieczny? Bo wiedział, że i tak nie uwierzy Lucasowi, czy miał nadzieję, że domyśli się prawdy? Chciał sprawdzić jak go postrzega? Próbował się otworzyć? Pokazać wrażliwszą stronę? Zawiodła go?' była tak zamyślona, że zanim się zorientowała przekraczała próg restauracji. Wypatrzyła Charliego i podeszła do stolika. Mężczyzna uśmiechnął się kiedy siadała na przeciwko niego.
- Zamówiłem Ci mrożoną herbatę. Wcześniej mówiłaś, że masz na nią ochotę – powiedział podając jej menu.
- Dziękuje.
- Czy praca ze słynnym Dr House'm jest tak interesująca jak mi się wydaje?
- Bardziej
– poprawiła nieco rozkojarzona patrząc w menu.
- Domyślam się, że nie ułatwia ci pracy? - zapytał, a Cuddy niespodziewanie odłożyła kartę i wstała z miejsca.
- Wiesz co? Przepraszam, ale nie zjem z tobą lunchu. Muszę coś wyjaśnić. Wiem, że nie tak to ...
- W porządku –
przerwał jej tłumaczenie zapewniając szczerze – Następnym razem.
- Następnym razem
– powtórzyła.
- Zobaczymy się jutro na imprezie.
- Oczywiście.

Tym czasem House wrócił do pokoju. Był to jeden z tych dni w których noga dokuczała mu trochę bardziej niż zwykle dlatego zrezygnował z wychodzenia gdziekolwiek. Zastanawiał się, czy dobrze zrobił przyznając się przed nią, ale wiedział, że teraz nie było już odwrotu. Siedział na łóżku przeskakując ze stacji na stacje, kiedy otworzyły się drzwi i weszła Cuddy. Wyłączył telewizor i spojrzał na nią. Zatrzymała się i oparła o ścianę.
- To nie był fotomontaż? - spytała dla pewności.
- Nie.
- I sam mu je dałeś?
- Tak
– odpowiedział po prostu.
- Dlaczego?
Wyglądało na to, że nie dało się uniknąć tego pytania. Zawsze wszystko się do niego sprowadzało.
- Nie jestem pewien.
- Myślałam, że to tylko gra –
przyznała otwarcie.
- Podejrzewałem, że tak pomyślisz.
- Nie musiałeś mówić mi prawdy.
- Wiem.

Patrząc na niepewny wyraz twarzy House'a Cuddy po raz pierwszy pomyślała, że może być on tak samo zdenerwowany jak ona, że on również nie ma wszystkich odpowiedzi.
Chyba właśnie doszła do wniosku, że za długo to trwało. Przyszedł moment w którym trzeba było porozmawiać. Powiedzieć coś. Cokolwiek. Doszli do punktu w którym nie mogli już dłużej udawać.
- Pocałowaliśmy się – powiedziała cicho Cuddy siadając obok niego.
- Wiem, byłem przy tym.
Zapadła dłuższa cisza, po której House obawiał się usłyszeć słowa jak 'błąd,' 'żałuje', 'nieprofesjonalne'.
Właśnie wtedy pewna myśl przyszła do głowy administratorki. Nie gwarantowało rozwiązania niejasnej sytuacji, ale na razie mogło wystarczyć.
- Nie chce niczego zmieniać - oświadczyła brunetka, mimo iż to przewidział ogarnęło go nieprzyjemne uczucie rozczarowania.
- Nie tutaj – dodała nieoczekiwanie wzbudzając zainteresowanie diagnosty. Patrzył na nią ciekawy co powie.
- Możemy po prostu spróbować się nie pozabijać przez te pozostałe 2 dni? - zaproponowała rozsądnie
- Sprawdźmy, czy potrafimy koegzystować. Jeżeli okaże się, że nie możemy ze sobą wytrzymać to i tak nie będziemy mieli o czym rozmawiać.
- Żadnych ostatecznych decyzji? - upewnił się. Pomysł mu się podobał. Wydał mu się o wiele lepszy od pochopnych deklaracji, czy natychmiastowego skreślenia ich szans.
- Do powrotu .
- A co teraz?
- Będziemy się traktować normalnie.

- Działać sobie na nerwy, nie zgadzać w niczym i spierać bez ustanku? - podsumował z uśmiechem.
- Właśnie.
- Dobrze.

- Uczcijmy to jakoś. Może gdzieś wyjdziemy? -spytała. House spojrzał na swoją nogę rozważając propozycję. Nie był przekonany, czy był to taki dobry pomysł.
- Jasne.
- Pójdę po coś -
poinformowała podnosząc się z łóżka i kierując do siebie. Podczas wyjmowania niepotrzebnych rzeczy z torebki zauważyła jak House masuje nogę i sięga po Vicodin. Po chwilowym zastanowieniu postanowiła rozegrać to inaczej.
- Nie mam ochoty wychodzić - zawołała odkładając torebkę - Może zostaniemy tutaj?
- Jesteś pewna?

- Zamówimy jakieś jedzenie, obejrzymy coś - mówiła wracjąc do jego części pokoju.
- Możemy zostać, ale ja wybieram film.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Sob 20:27, 22 Lis 2008, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martusia14
Internista
Internista


Dołączył: 08 Paź 2008
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:38, 22 Lis 2008    Temat postu:

fajnie
no nareszcie jakieś porozumienie między nimi
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
runiu
Internista
Internista


Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gorzów Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:15, 22 Lis 2008    Temat postu:

Fragment świetny jak zwykle, miejmy nadzieję, że wróży dobrze na przyszłość.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Saph
McAczkolwiek


Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 16229
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 71 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:17, 22 Lis 2008    Temat postu:

Cytat:
Przyszedł moment w którym trzeba było porozmawiać. Powiedzieć coś. Cokolwiek. Doszli do punkt w którym nie mogli już dłużej udawać.


Szczera rozmowa z Housem... brzmi absurdalnie... a jednak.

Cytat:
- Będziemy się traktować normalnie.
- Działać sobie na nerwy, nie zgadzać w niczym i spierać bez ustanku? - podsumował z uśmiechem.
- Właśnie.


Powrót do normalności... Może być ciekawie.

Z niecierpliwością czekam na więcej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:28, 22 Lis 2008    Temat postu:

Wreszcie coś się zaczyna "rodzić" między nimi
Świetne
Czekam na więcej i wena życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisa
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 20:30, 22 Lis 2008    Temat postu:

Cytat:
- Pocałowaliśmy się – powiedziała cicho Cuddy siadając obok niego.
- Wiem, byłem przy tym.

i właśnie za to uwielbiam Housa


świetnie to Cuddy rozegrała, prze chwile nawet miałam wrażenie że nie jest to House i Cuddy tylko zwykła para która zaczyna wspólne egzystowanie, wydali sie tacy inni... normalnie troszczący sie o siebie, a nie w ich huddystycznym stylu... kurcze ale namotałam
ogolnie bardzo podobał mi się ten fragment!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:29, 22 Lis 2008    Temat postu:

cudowne.
błąd Przecudowne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:46, 22 Lis 2008    Temat postu:

YEEEEEEEEAAAAAAAAAHHHHHHHH!!!!!!!! wreszcie zawarli rozejm i wyrzucili wszystkie przestarzałe toporki wojenne !!! Aguś (mogę tak mówić ?), jesteś fantastyczna. Żadnego przesłodzenia czy laurkowatości - wszystko jest idealnie dopasowane do charakterów bohaterów. Nie przekreślają szans, nie obiecują czegoś, czego potem nie dotrzymają - próba. Oby wypaliła . I Cuddy - troszczy się o House'a . Mm.. tekst z pocalunkiem świetny - jak można wątpić, że Hałś przy tym był . A film? Już się boję . skoro to House wybiera

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewel
Reumatolog
Reumatolog


Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:23, 22 Lis 2008    Temat postu:

Oni się dogadują *absolutnie zszokowana, zachłannie zaciekawiona*

Aga, nie trzymaj mnie zbyt długo w tym stanie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:32, 23 Lis 2008    Temat postu:

slodcy sa.. iii musi sie cos teraz wydarzyc

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:45, 23 Lis 2008    Temat postu:

Ojeeeej... Cudowne, naprawdę... Ta ich rozmowa... Brak mi słów, żeby to opisać, ale jest cudowna po prostu... Taka, jaką tylko Ty umiesz napisać po prostu
Uwielbiam Twoje fiki i wiesz o tym... I wiesz, że czekam na ciąg dalszy baaardzo niecierpliwie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:32, 24 Lis 2008    Temat postu:

kremówka napisał:
Taka, jaką tylko Ty umiesz napisać po prostu


Tylko ja? nie wierzę

Podczas gdy House zamawiał jedzenie do pokoju Cuddy poszła do siebie zdjąć niepotrzebne teraz szpilki, rajstopy i marynarkę, kiedy wróciła Greg siedział już wygodnie po prawej stronie łóżka. Usiadła z drugiej strony i ze zdziwieniem odkryła, że zostawił jej pilota.
- Nie oglądam wiadomości – zastrzegł przy tym na samym początku.
- Nie oglądam wrestlingu.
- Na porno pewnie też się nie dasz namówić?
- Są tu setki kanałów –
zauważyła ignorując jego ostatnia uwagę - Musimy znaleźć coś co będzie odpowiadać obojgu.
Jednak po przeskoczeniu kilku stacji dostrzegła drobną wadę swojego rozumowania.
- Nie – oświadczył, kiedy zatrzymała na kolejnym z kanałów.
- Może to – zaproponował diagnosta.
- Mowy nie ma.
- Po moim trupie.
- Nie kuś –
odparła wywołując uśmiech na jego twarzy, po czym dalej na zmianę odrzucali kolejne programy.
- Nie.
- Nie.
- I niespodzianka: nie.
- Nigdy się nie dogadamy
– westchnęła powoli tracąc nadzieje.
Na następnej stacji na którą przeskoczyła zaczynał się właśnie maraton 'Plotkary'. Żadne z nich nie wyraziło sprzeciwu. Chyba właśnie doszli do porozumienia. Powoli przenieśli wzrok z ekranu tv na siebie.
- Każdy serial ze szkolnymi mundurkami jest dobry – oświadczył z uśmiechem diagnosta.
- Jakoś mnie to nie dziwi – skomentowała odkładając pilota - Więc zostaje.
- Oglądasz to?
- spytał nieco zdziwiony odkrywając nową informacje o swojej szefowej.
- Sporadycznie, siostrzenica mnie wciągnęła, choć zwykle nie mam na to czasu.
Chwili później do drzwi zapukała obsługa z zamówionym jedzenie. Postawili tacę na łóżku między sobą i wrócili do oglądania. Poza typowym posiłkiem zamówili również przekąski na seans. Kiedy House włożył rękę do miski z popcornem coś przyszło mu do głowy. Spojrzał na Cuddy następnie na garść pełną prażonej kukurydzy.
- Nawet nie próbuj – ostrzegła nie odwracając wzroku od ekranu.
- Nie zamierzałem.
- Jasne –
powątpiewała i patrzyła jak siląc się na niewinność wrzuca popcorn do buzi.
Pokiwała głową wracając do oglądania. Co pewien czas wymieniali jakieś komentarze, czy złośliwe uwagi. Po trzech odcinkach diagnosta zauważył pewną prawidłowość; Cuddy wydawała się skupiać szczególną uwagę na scenach z Chuckiem i Blaire.
- Oglądasz to dla nich – stwierdził z pewnością na jaką stać było tylko House'a.
- Słucham?
- Nadziany Casanova i niezdecydowana kokietka
– podsumował postacie - Chcesz wiedzieć, czy w końcu wyznają sobie miłość.
- Nie zaprzeczasz
– dodał, kiedy brunetka nie próbowała się usprawiedliwiać.
- I tak nie uwierzysz.
- Wiedziałem, że jesteś niepoprawną romantyczką
– oświadczył po czym umilkł pewny, że nie wytrzyma i sama podejmie temat.
- To najlepsze postacie – przyznała w końcu nie zawodząc diagnosty - Są skomplikowane, intrygujące, świetnie odegrane, a sceny miedzy nimi są elektryzujące. Przyjemnie popatrzeć na młodzieńczą miłość – stwierdziła z sentymentem - Pokręconą, ale miłość.
- Bo to oczywiste, że się kochają
– mówiła dalej - ale boją się zaryzykować i są zbyt pochłonięci swoimi gierkami, żeby się do tego przyznać - nagle umilkła zdając sobie sprawę z tego jak dwuznacznie mogło to zabrzmieć. House obserwował Cuddy nie był już pewny, czy wciąż miała na myśli serial. Przed niezręczną ciszą uchronił ich dzwonek jego komórki.
- Wilson - poinformował odbierając. Administratorka skierowała się do łazienki przeklinając
to, że przez jakieś fikcyjne postacie dała się ponieść.
- Jeśli w czymś przeszkodziłem to nie chce tego wiedzieć – przywitał onkolog.
- Obecnie jesteś na mojej czarnej liście, więc nic bym ci nie powiedział nawet gdybyś błagał – odparł przyjaciel.
- Dzwonię, żeby powiedzieć, że miałeś racje co do Lucasa.
- W co się wpakował?
- Nic poważnego. Tyle, że musiałem zszywać mu skroń –
poinformował - Nie chciałem żebyś się martwił.
- Nie martwiłem się.
- Jasne. A jak wyjazd? Pogadaliście wreszcie? -
spytał, ale nie doczekał się odpowiedzi bo zadzwonił telefon w pokoju.
- Wygląda na to, że umrzesz z ciekawości. Muszę kończyć, zadzwonię później – zapewnił biorąc drugą słuchawkę.
- Słucham?
- Tu recepcja, chciałam poinformować, że zwolnił się jeden z pokoi jeśli wciąż są państwo zainteresowani-
słowa, które początkowo były wybawieniem zabrzmiały jak groźba.
- Dziękuje, oddzwonię w tej sprawie.
- Oczywiście.

House odłożył słuchawkę i ciężkim westchnieniem położył się na łóżku. Mieli wolny pokój. To by było na tyle.
Tego chciał, prawda? Będzie mógł wrócić do swojego oryginalnego planu i robić co chce. Był wolny.
Z drugiej strony Cuddy była w łazience co znaczy, że nie słyszała rozmowy. I nie musiała o niej wiedzieć. Wszyscy kłamią. Tyle, że jakoś źle się z tym czuł. Powiedzieć, czy nie powiedzieć?
Po raz pierwszy odkąd tu przyjechali dobrze się bawili, czuli się swobodnie w swoim towarzystwie i nie chciał tego stracić. Nie chciał też zmuszać jej do przebywania z nim na siłę.
Zastanawiał się dalej, kiedy Cuddy wróciła na swoje miejsce. Podkurczyła nogi i objęła poduszkę.
- U Wilsona w porządku?
- Tak
- odparł automatycznie - Telefon kontrolny mamusi.
Administratorka uśmiechnęła się słysząc jego słowa i zajęła się oglądaniem.
- Dzwonili z recepcji – przekazał starając się wyglądać na niewzruszonego - Mają dla ciebie wolny pokój.
'Akurat teraz?'
Spojrzała na House'a błyskawicznie podejmując decyzję.
Diagnosta nie spuszczał oczu z brunetki gdy ta wstała i podeszła do telefonu.
- Tu pokój 1812, dodatkowy pokój nie jest już potrzebny. Proszę go oddać komuś innemu. Dziękuje.
- To tylko dwa dni, nie opłaca się - powiedziała mu po raz kolejny wracając na swoje miejsce.
- Oglądamy dalej, czy nie?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Wto 11:12, 25 Lis 2008, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:17, 24 Lis 2008    Temat postu:

O w mor............ Aga, jesteś genialna - po prostu !! Świetnie odegrana scenka z wyborem filmów, popcornem, potem jeszcze ta ukochana "dwuznaczność" Cuddy, pasująca również do sytuacji pomiędzy nią a House'am. Dialogi boskie, jak zresztą zawsze . Ach, ten Wilson, musi się wtrącać... I House, który stawia na szczerość?? Coś nowego, ale bycie grzecznym = nagroda . Decyzja Cuddy zachwyciła mnie, oczarowała i dała dużo nadziei na więcej - tylko kiedy to więcej??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hania
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz wiedzieć. ; D
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:30, 24 Lis 2008    Temat postu:

uff...Dobrze,że zrezygowała z tego pokoju.
nie cierpliwie czekam na ciąg dalszy,który w wierze,że nastąpi nie bawem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Izabella
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:55, 24 Lis 2008    Temat postu:

A ja tylko w kwestii formalnej. Czy zdjęcie rajstop, o czym informujesz nas w pierwszym zdaniu ma znaczenie dla dalszej akcji opowiadania.

Zaznaczam, że moje pytanie nie ma podtekstu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:34, 24 Lis 2008    Temat postu:

- Tu pokój 1812, dodatkowy pokój nie jest już potrzebny. Proszę go oddać komuś innemu. Dziękuje.
- To tylko dwa dni, nie opłaca się - powiedziała mu po raz kolejny wracając na swoje miejsce.
- Oglądamy dalej, czy nie?
House juz ma dowod i powienien dzialac


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewel
Reumatolog
Reumatolog


Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:54, 24 Lis 2008    Temat postu:

"Plotkara" i Chuck, skąd ja to znam? ;>
bardzo mi się podobał ten fragment, szczególnie Cuddy odmawiająca pokój i tłumacząca się typowo House'ową wymówką

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisa
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 20:11, 24 Lis 2008    Temat postu:

pięknie, jaka harmonia miedzy nimi cudo cudo cudo!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:33, 24 Lis 2008    Temat postu:

Tylko dwa dni, a w ciągu nich może się tyle zdarzyć
Świetne
Pozdrawiam i Czekam na więcej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 10 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin