Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Operacja: swatka [Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rocket queen
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 3955
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:42, 28 Lis 2008    Temat postu:

Cytat:
- Zaoszczędzilibyśmy sporo czasu gdybyśmy wykąpali się razem – zauważył z uśmieszkiem, kiedy szła do łazienki...
Byłam pewna, że po tym tekście już nic nie rozbawi mnie równie mocno...

...błąd!
Cytat:
- Na miłość Boską! Starzeję się tutaj.
- Uspokój się. I starzałbyś się gdziekolwiek byś nie był.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:14, 28 Lis 2008    Temat postu:

agnieszka2372 napisał:
- Zaoszczędzilibyśmy sporo czasu gdybyśmy wykąpali się razem – zauważył z uśmieszkiem, kiedy szła do łazienki. Tak chciał pogrywać? Świetnie. Też tak potrafiła.
- Kusząca propozycja – odparła z zalotnym uśmiechem opierając się o framugę drzwi łazienkowych - ale nie tym razem.

Och
agnieszka2372 napisał:
- [b]Jesteś podła - krzyknął, odpowiedział mu jedynie jej śmiech.
- Byłabym gdybym komentowała co robię - usłyszał jej odpowiedź.

Och, och
agnieszka2372 napisał:
- Na miłość Boską! Starzeję się tutaj.
- Uspokój się. I starzałbyś się gdziekolwiek byś nie był -
zauważyła dowcipnie – Poza tym nie siedzę tu tak długo.
- W końcu 'wieczność' to pojęcie względne.

Och, och, och

Uwielbiam jak opisujesz ich tak razem... Bez słodzenia i lukru, ale z dowcipem, ironią i takim... urokiem... Przez cały czas czytania nie znikał mi z twarzy wielki uśmiech...

Aha, no i czekam na ten drugi odcinek w ramach przekupstwa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jujoj
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:27, 29 Lis 2008    Temat postu:

agnieszka2372 napisał:
jujoj napisał:
Ach ten Wilson. Bezbłędne! ^^


jak to miło zobaczyć dawno nie widziany nick, Dzięki


Mi również bardzo miło, że dalej piszesz świetne fiki.

Cytat:
- Z twoim wyglądem nie musisz tam tyle siedzieć


Czyżby podświadomość House'a zaczęła działać?

Zgadzam się z Saph, dialogi są jak wyjęte z serialu.

Cytat:
Staram się odkupić moje dłuższe niż zwykle nieobecności na forum
przekupując Was dwoma postami.
Pozdrawiam wytrwałych.


Nie mam nic przeciwko większej ilości postów. ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:52, 29 Lis 2008    Temat postu:

Świetne! Bardzo fajne dwie części
Czekam na cd i Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:28, 29 Lis 2008    Temat postu:

jestes chyba jedyna osoba ktora potrafi tak dobrze opisywac ich stosunek do siebie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewel
Reumatolog
Reumatolog


Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:40, 30 Lis 2008    Temat postu:

Nadrobiłam wszelkie zaległości i jestem oczarowana po prostu
Huddy w Twoim wykonaniu to niekwestionowane mistrzostwo!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:44, 30 Lis 2008    Temat postu:

Cytat:
Greg bez trudu zauważył jej wahanie. Wiedział, że nie chce go wystawić.
- Idź – powiedział po prostu – Super-administratorka na ratunek.

Greg wie, że dzielone smakuje najsłodziej

Cytat:
- Zaoszczędzilibyśmy sporo czasu gdybyśmy wykąpali się razem – zauważył z uśmieszkiem, kiedy szła do łazienki. Tak chciał pogrywać? Świetnie. Też tak potrafiła.
- Kusząca propozycja – odparła z zalotnym uśmiechem opierając się o framugę drzwi łazienkowych - ale nie tym razem.
- Flirtujesz ze mną?
- A jak myślisz?

I wody, i ręczników, i czasu na slub ... Własnie, House, jak myslisz? ja jestem za "tak"

Cytat:
po czym cofnęła się i zamknęła mu drzwi przed nosem.
- Jesteś podła – krzyknął, odpowiedział mu jedynie jej śmiech.

szkoda, że mu tego nosa nie przytrzasnęła

Cytat:
- Na miłość Boską! Starzeję się tutaj.
- Uspokój się. I starzałbyś się gdziekolwiek byś nie był – zauważyła dowcipnie – Poza tym nie siedzę tu tak długo.
- W końcu 'wieczność' to pojęcie względne.
- Nie dramatyzuj.
- To się pośpiesz – ponaglił nie przerywając walenia pięścią w drzwi.
- Co? Chcesz się ogolić? - spytała sarkastycznie. Po cichu przyznał jej punkt za tą ripostę. Musiał, była niezła.

Czy ty przypadkiem nie współpracujesz ze scenarzystami "House, M.D."? :Bo dialog boski biedny staruszek House z brodą św. Mikołaja ..

Cytat:
- Z twoim wyglądem nie musisz tam tyle siedzieć – powiedział bez namysłu, po czym stwierdził, że zabrzmiało to trochę za bardzo jak komplement. Wewnątrz Cuddy przyglądała się jak jej odbicie w lustrze rozpromienia się w mgnieniu oka. Czyżby House na swój nietypowy sposób właśnie uznał ją za atrakcyjną. Jego słowa wydawały się mieć natychmiastowy efekt, nagle drzwi otworzyły się i ukazała się w nich szefowa.
- Bo jestem taka piękna?
- Raczej tak koszmarna, że już nic nie jest w stanie ci zaszkodzić – odparł dziecinnie.
Po czym na chwile zaniemówił przyglądając się brunetce.

No i tak ma być - on ma się nia zachwycać . Ale tekst o koszmarze .. chyba polubił zóe sny

Cytat:
Nawet jeśli był to jedynie House, a może zwłaszcza dlatego

Cudny odcinek.. ukazujący, jak zmieniają się relacje pomiędzy nimi na "ciepło, cieplej, gorrąco" ... gdzie ciąg dalszy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:55, 30 Lis 2008    Temat postu:

gdzie dalej??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:45, 01 Gru 2008    Temat postu:

Cave napisał:
gdzie dalej??


Mam usprawiedliwienie; nie specjalne, ale zawsze
Imieniny Taty

Dziesięć minut później idąc korytarzem do jednej z sal bankietowych mogli by uchodzić za parę. Postronny obserwator zwrócił by uwagę na niewielką odległość między nimi, równe jakby zgrane tempo kroku i poziom zaangażowania w rozmowę.
- Chwila. Jeszcze coś – oznajmiła Cuddy zagrodziwszy mu wejście - Zanim wejdziemy.
- Niech zgadnę? Chuck
– domyślił się bez zbędnych wskazówek.
- Charlie – poprawiła ewidentnie bardziej zirytowana zdrobnieniem niż właściciel imienia
- Uchowaj Boże, żebyś był dla niego miły, ale zachowuj się tak, żebym potem mogła mu spojrzeć w oczy - prosiła licząc na jego współprace - Często widujemy się przy tego typu okazjach, szanuje go jako lekarza, poza tym to porządny facet.
- Skoro jest taki fantastyczny na pewno zrozumie
– w jego słowach można było wyłapać subtelną nutką zazdrości.
- House!
- Gdzież bym śmiał narażać twoje amory.
- To tylko znajomy –
powiedziała spokojnie, czasami nie rozumiała czemu się tak zachowuje. Zastanawiała się, czy gdyby byli parą musiała by unikać wszystkich mężczyzn po czym przeklinała samą siebie za myślenie w ten sposób.
- Nie mogę się przyjaźnić z mężczyznami? Jak z....
- Ze mną ?
- podpowiedział.
- Chciałam powiedzieć z Wilsonem – przyznała nieco zmieszana. Szczerze powiedziawszy dla niej to również nie było jasne, ale z jakiegoś powodu była różnica między jej relacjami z Wilsonem, a Housem. Jej sprostowanie wywołało w nim niespodziewane uczucie ulgi. Podobało mu się, że kwalifikowała ich inaczej choć nie miał pojęcia na jakiej zasadzie to robi.
- House! - ponagliła wracając do tematu.
- Postaram się zminimalizować rozmowy o twojej bieliźnie – żartował.
- House - jej stanowcze spojrzenie sprawiło, że skinął głową dając do zrozumienia, że traktuje to poważnie. Musiało jej to wystarczyć bo odwróciła się i otworzyła drzwi.
Pojawienie się wspólnie na jakiejkolwiek imprezie było dla obojga niecodzienną sytuacją. Była to również kolejna sposobność by sprawdzić, czy mogą być dla siebie kimś więcej bez zbędnych komplikacji. Co prawda pozostawali w środowisku lekarskim, w którym byli dobrze
znani, szczególnie dzięki reputacji House'a, ale nie byli tu w centrum uwagi jak w Princeton.
Dlatego spokojnie mogli sprawdzić, czy umieją się razem dobrze bawić.
- Idę się przywitać.
- Idę do baru
– odparł i ich drogi się rozeszły. Diagnosta zamówił sobie szkocką i drinka dla Cuddy, która po podeszła do niego po krótkiej wymianie uprzejmości z gospodynią.
House podał szefowej kieliszek.
- Cosmo? - upewniła się widząc ulubionego drinka. Nawet ie musiał pytać.
- Chciałaś coś innego?
- Nie -
odparła z uśmiechem doceniając jeden z momentów w których jego spostrzegawczość i fakt, że tak dobrze się znali ją ucieszył.
- Dziękuje – mówiła patrząc mu w oczy.
- Jednak przyszedłeś? - usłyszeli głos zbliżającego się w ich kierunku Charliego.
- Cuddy mówi skacz, a ja pytam jak wysoko? - dowcipkowałam przez co poczuł jak jej obcas wbija mu się w stopę.
- Auć.
- Następnym razem ucierpi coś ci droższego - ostrzegła szeptem. Nie zdążył tego skomentować bo znajomy Cuddy był już tuż obok.
- Jakoś ciężko mi uwierzyć w twoją uległość - stwierdził z uśmiechem. Zapowiadało się kolejne interesujące popołudnie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Pon 20:46, 01 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jujoj
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:04, 01 Gru 2008    Temat postu:

Cytat:
Następnym razem ucierpi coś ci droższego


Auć!

Cytat:
Cosmo? - upewniła się widząc ulubionego drinka. Nawet ie musiał pytać.


Fajnie jest jak ludzie tak się znają.

Czekam na ciąg dalszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:23, 01 Gru 2008    Temat postu:

no nareszcie xD
ale jak na taka przerwe to moglo byc wiecej
ja wybredna jestes
Cuddy mówi skacz, a ja pytam jak wysoko? xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:50, 01 Gru 2008    Temat postu:

Jak zawsze świetnie!!
Cudne
Czekam na cd i Wena życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rysiaczek
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 22 Lip 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:51, 01 Gru 2008    Temat postu:

Świetne, tylko dlaczego tak dręczysz czytelników?! Tak mało się wydarzyło, a ja myślałam, że w tym odcinku Cuddy wreszcie odkryje sens ergonomicznegon wykorzystania prysznicaXD
Więcej, priti pliiiiiiiiiiiiz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:57, 01 Gru 2008    Temat postu:

wiesz, że strasznie mi się podoba, prawda?
postaram się napisać dlaczego, ale wątpię czy uda mi się to oddać tak jakbym chciała...
podoba mi się sytuacja, w jakiej ich umieściłaś - oboje chcą być ze sobą, ale boją się do tego przyznać, bo wtedy zaczęło by im na tym bardzo zależeć - oni wolą najpierw "sprawdzić" czy to im się uda, czy nie przewróci ich życia "do góry nogami" a potem dopiero się przyznać... może nie do końca robią to świadomie...
no a poza tym ich dialogi... inteligentne, dowcipne... cudowne po prostu...
może nie do końca napisałam tak, jak czuję, ale lepiej nie umiem...

tak w dużym skrócie, jakby Ci się nie chciało czytać całości mojego komentarza - Bardzo mi się podoba
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:20, 02 Gru 2008    Temat postu:

Oczywiście, że kwalifikuje go inaczej - spróbowałaby inaczej . House zaserwował z pamięci ulubionego drinka Cuddy, a ta grozi mu kastracją? o ludzie, i jak tu ich zadowolić . Mam mało czasu, ale nie mogłam się powstrzymać, by nie przeczytać tego odcinka - chociaż te "problemy z ładowaniem forum" doprowadzają mnie do szału . Szukam własnie cd......

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ladyxy
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 07 Lis 2008
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:30, 02 Gru 2008    Temat postu:

Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:56, 02 Gru 2008    Temat postu:

i znów czekam i czekam



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:25, 04 Gru 2008    Temat postu:

Cave napisał:
i znów czekam i czekam


Wiem, wiem. Sorki, ale ostatnio mimo moich najlepszych chęci tak jakoś wychodzi
Jak Ktoś Mądry kiedyś powiedział : You can't always get what you want

- Lisa, ilekroć cię widzę wydaje mi się, że tym razem osiągnęłaś doskonałość i już nic nie jest w stanie tego przebić, jednak przy każdym następnym spotkaniu wyprowadzasz mnie z błędu– skomplementował na wstępie Charlie.
- Dziękuje. Czarujący jak zawsze – odparła z uśmiechem odgarniając kosmyk włosów za ucho – Właśnie dlatego tak trudno ci się opędzić od swoich studentek.
- Mówię tylko, że wyglądasz zjawiskowo.
- A jak ja wyglądam ? -
wtrącił diagnosta przerywając ich kontakt wzrokowy. Charlie odwrócił się w jego kierunku spoglądając na czarną marynarkę i koszulę po czym stwierdził żartobliwie:
- Spełnienie marzeń każdego geja – słysząc to House uśmiechnął się lekko. Musiał przyznać, że właśnie zyskał dla niego szacunek.
- Podwójną whisky – zamówił u barmana następnie zapytał - Więc jak twój wyjazd?
- Jak widzisz jestem trzeźwy więc nie najlepiej, ale pracuje nad tym –
poinformował podnosząc szklankę ze szkocką – A ty ? Sympozjum wzbogaciło twoją wiedzę ?
- Tak, dowiedziałem się, że stali bywalcy kasyn blefują lepiej niż ja
– zaskoczył House'a nie kierując rozmowy na temat medycyny.
- Grasz w pokera?
- Już nie. Przepuściłem dopuszczalną kwotę na ten wyjazd
– przyznał szczerze, lubił sobie pograć, ale w przeciwieństwie do większości wiedział, kiedy przestać. Była to pewnie jedna z cech za którą lubiła go Cuddy.
- Szkoda.
- Może następnym razem –
zaoferował Charlie. Tym czasem Cuddy uważnie przyglądała się ich rozmowie zadowolona i nie ukrywajmy nieco zaskoczona. Szło lepiej niż mogła przypuszczać dlatego przezornie postanowiła się nie wtrącać. Mimo to rozmowa nie potrwała długo, nowo przybyły mężczyzna pomachał przywołując endokrynologa.
- Widzę starego kumpla. Muszę się przywitać – przeprosił parę odchodząc od baru – Do zobaczenia.
Lekarz zniknął, a House niemal czuł jej wzrok na sobie.
- Nie robię tego dla ciebie – oświadczył nawet na nią nie patrząc – Nie znam tu nikogo poza nim, to tyle.
- Nic nie mówię.
- Jasne. Prawie słyszę jak gratulujesz sobie w duchu –
powiedział nawiązując wreszcie kontakt wzrokowy.
- Chce, żebyś dobrze się bawił, to tyle – spapugowła jego sposób wypowiedzi, po czym zauważyła wołającą ją koleżankę.
- Ktoś mnie woła, zaraz wrócę.
- Jestem dorosły nie musisz mnie pilnować.
- Pfffffff. Sama nie wiem co jest większą bzdurą w tym zdaniu
– stwierdziła z uśmiechem i zanim zdążył zareagować zniknęła. Wróciła piętnaście minut później by doświadczyć
czegoś czego nie widywała codziennie. Julie Bergman, organizatorka i powód tego spotkania rozmawiała, a właściwie flirtowała z Gregiem House'm. Kobieta, której wysokie IQ dorównywało jej urodzie. Połączenie jakie z pewnością odpowiadało by diagnoście. Mimo zielonych oczu, kasztanowych loków i zgrabnej sylwetki skończyło się jedynie na rozmowie. Gdy któryś z gości zawołał gospodynię wieczoru Cuddy zajęła jej miejsce przy barze.
- Podrywała cię – poinformowała House'a, który słysząc to obrzucił ją spojrzeniem typu 'Wiem, jestem kaleką, nie idiotą'.
- Jestem kaleką, nie idiotą
– odparł, co wywołało u niej nagły wybuch śmiechu, który go skołował.
- Co cię tak bawi?
- Spodziewałam się, że powiesz coś w tym stylu
– przyznała rozbawiona.
- Za długo się znamy – oświadczył, ale mówił to z uśmiechem. I znowu utknęli w głębi swojego spojrzenia. Administratorka nigdy nie była zaskoczona jego powodzeniem, sama zaliczała się do kobiet, które pozostawały pod jego wrażeniem. Ku zdziwieniu niektórych nie było to wcale takie małe grono jak można by przypuszczać.
- I...?
- I co?
- Czemu nie korzystasz z oferty?-
sprecyzowała widząc, że nie zamierza kontynuować. Nie liczyła, że powie 'przez ciebie', była po prostu ciekawa.
- Co sugerujesz? Żebym ją zabrał do naszego pokoju? Będziesz spała na korytarzu, czy podsłuchiwała przez ścianę? - zauważył niezręczność podobnej sytuacji.
- Nie, ale ma swój pokój - przypomniała nieco zdziwiona jego obojętnością. Tak na prawdę to nie pokój stanowił problem. House najzwyczajniej w świecie nie był nią zainteresowany. Może było to szaleństwo, ale nic nie mógł na to poradzić. Nie był pewny czy chce się angażować w związek Cuddy nie potrzebował dodatkowych komplikacji. Zamiast przyznać się do tego zapytał:
- Czemu się tak martwisz o moje życie seksualne?
- Nie martwię. Jak mówiłam chce, żebyś choć raz się dobrze bawił - wybrnęła powtarzając wcześniejsze słowa.
- To propozycja ?
- Nie.
- Szkoda.

- Wiesz co to molestowanie seksualne? - spytała ignorując fale gorąca jakie wywołały jego słowa.
- Nie, chcesz mi pokazać?
- Chyba za dużo wypiłeś.
- Nawet nie skończyłem pierwszej szklanki - poinformował z uśmiechem.
- To nie wróży niczego dobrego. Żebyś wiedział, że nie zamierzam cię siłą targać o pokoju - ostrzegła.
- Powtarzam: szkoda - powiedział, po czym wstał ze stołka
- Zjadłbym coś. Ty? - dodał i ruszył do szwedzkiego stołu. Zmieszana brunetka siedziała jeszcze chwile na swoim miejscu, ostatecznie jednak ruszyła za nim.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Sob 10:20, 06 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:53, 04 Gru 2008    Temat postu:

Och
Cudni oni są oboje... Cuddy zazdrosna i House zazdrosny... I to jak ze sobą rozmawiają... Z poczuciem humoru, uważając, żeby się nie wychylić ze swoimi uczuciami a jeśli tak by się stało, to żeby móc obrócić to w żart...
No cudne po prostu...
A najlepszych tekstów wymienić nie sposób... Ten o "Marzeniu każdego geja", Jestem kaleką, nie idiotą" czy "- Jestem dorosły nie musisz mnie pilnować.
- Pfffffff. Sama nie wiem co jest większą bzdurą w tym zdaniu" to tylko niektóre


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:51, 04 Gru 2008    Temat postu:

Świetne jak zawsze
Zachowują się jak dzieci czy nie mogą zauważyć, że się kochają i żyć długo i szczęśliwie??
Teksty świetne
Czekam na cd i pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:54, 04 Gru 2008    Temat postu:

no nareszcie xD
teraz pewnie poczekam sobie zanim post sie doda

P.S ciężko mu idzie wiec postanowilam cos jeszcze napisac..
no to dalej nie moge doczekac sie reszty. nienasycona ja


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
amandi
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 954
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:26, 05 Gru 2008    Temat postu:

No nie - jedno nie może spojrzeć na osobe trzecią czy chociaż słównka z nią zamienić, bo drugie już - już, jakieś aluzje i te pe . Genialne ... A na końcu aluzja do samych siebie - może w końcu z niej skorzystają ... Jak zwykle, kolejny wspaniały odcinek, przesycony humorem: "Spełnienie marzeń każdego geja" to tylko przykład ... czekam już, czekam na kolejną część

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka2372
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Władysławowo
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:21, 06 Gru 2008    Temat postu:

minnie napisał:
Czekam na cd i pozdrawiam




Diagnosta zwykle nie tak spędzał czas, ale musiał przyznać, że nie było tak źle jak mógłby przypuszczać. Kończył jeść jednocześnie obserwując Cuddy. Była w swoim żywiole, krążyła wsród znajomych, po 15 minutach wiedział kogo lubi, kto jej działa na nerwy, kogo unika i czyj widok sprawił jej autentyczną radość. Usiedli przy stoliku z Charliem i trójką innych lekarzy; młodszym od nich mężczyzną i jakimiś dwiema kobietami. Śliniący się w dekolt Cuddy, Puszczalska i Nazbyt Troskliwa: tak ich sobie nazwał. Z jakiegoś powodu Małolat irytował go najbardziej. Obecnie jednak miał spokój gdyż nikogo z nich nie było przy stole. Opróżniwszy swój talerz House sięgał właśnie po jedną z krewetek Cuddy w chwili w której ta wróciła do stołu. Przekonał się o tym kiedy niespodziewanie dostał po łapie.
- Co robisz? - oburzył się podnosząc wzrok na brunetkę.
- Co ja robię? - spytała zajmując miejsce po jego prawej stronie.
- Przecież i tak tego nie zjesz.
Miał racje, ale nie o to teraz chodziło.
- Nie jeśli ty wchłoniesz wszystko przede mną – zauważyła, a House demonstracyjnie ugryzł krewetkę po czym zaproponował.
- Możemy się podzielić.
- Dzielisz się ze mną moim jedzeniem? Wielkie dzięki.
- Nie ma za co –
stwierdził jakby nie słyszał w jej głosie sarkazmu, szefowa mogła tylko wywrócić oczami. Mimo to wzięła ostatnią krewetkę zamoczyła w sosie i zjadła.
- Stawiam dychę, że Puszczalska nie ma na sobie majtek – ściszył głos wskazując głową ich towarzyszkę uśmiechającą się przy barze do jakiegoś faceta.
- Ma na imię Collin.
- Może, ale Puszczalska bardziej do niej pasuje.
- Przynajmniej nie nazwałeś jej tak na głos –
pocieszała się administratorka.
- Nie muszę. I tak wie, że jest puszczalska - kontynuował widząc, że Cuddy wydaje się dzielić jego opinię o koleżance po fachu - A ten w żółtym krawacie też wkrótce się przekona.
- Nie ma to jak przywieźć sobie choróbsko z sympozjum medycznego -
dodał, przyglądając się jak Collin pręży się przed nieznajomym Cuddy nie potrafiła dłużej potrzymać śmiechu.
Patrząc na roześmianą brunetkę House poczuł rosnące uczucie zadowolenia. Wyparłby się tego w ułamku sekundy, ale cieszył się, że wciąż potrafił ją rozśmieszyć. Przez te kilka wspólnie spędzonych godzin byli sobie bliżsi niż zwykle, bardziej otwarci, a wszystko dlatego, że byli tu nie służbowo, a zupełnie prywatnie.

Kilkanaście minut później House po raz kolejny rozmawiał z Julie. I o ile wydała mu się na prawdę interesująca i niezwykle atrakcyjna nie zamierzał kontynuować ich znajomości. Pozbył się jej w jedyny sposób jaki przyszedł mu do głowy. Przedstawił ją jedynej osobie jaką tutaj znał. Charliemu. Okazało się to genialnym posunięciem.
- Ale z ciebie swatka – powiedziała Cuddy zwracając jego uwagę na drzwi przez które pół godziny później wychodzili razem Julie i Charlie. Zupełnie nieświadomie House zapoczątkował drogę przyszłego szczęśliwego małżeństwa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez agnieszka2372 dnia Sob 21:23, 06 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:31, 06 Gru 2008    Temat postu:

Zupełnie nieświadomie House zapoczątkował drogę przyszłego szczęśliwego małżeństwa. słodkie

strasznie krótko!! xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
minnie
Internista
Internista


Dołączył: 10 Lip 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:40, 06 Gru 2008    Temat postu:

House jako swatka już prędzej bym Wilson'a podejrzewała
Świetne jak zawsze
Nadal czekam na cd i Wena życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16  Następny
Strona 12 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin