Pesymistyczno - optymityczne [Z]

dr Asia · Wysłany: Sob 18:39, 15 Mar 2008 Temat postu:

radą zawsze mogę służyć

obiecuje nikomu nie zdradze

vajoj · Wysłany: Sob 18:45, 15 Mar 2008 Temat postu:

nawet jak bedziemy torturowac??? hy hy hy

dr Asia · Wysłany: Sob 18:47, 15 Mar 2008 Temat postu:

tajemnica lekarska

Sintiara · Wysłany: Sob 18:54, 15 Mar 2008 Temat postu:

Ok to zrobimy tak ja coś spłodze cos a jak bedzie bardz zle t cos zmienimy

dr Asia · Wysłany: Sob 18:57, 15 Mar 2008 Temat postu:

oki

pisz do mnie na gg - 4750380

Sintiara · Wysłany: Sob 21:02, 15 Mar 2008 Temat postu:

Podniósł głowę, gdy do pokoju weszła Cameron z 13.
- House mamy pomysł
- Jaki?
Popatrzyły na siebie niepewnie. W końcu 13 powiedziała
- Myślisz, że Cuddy może być w ciąży
- Wiesz w jej krwi wyszło dużo hormonów.
- Jak dużo – Ledwo przeszło mu przez gardło to pytanie. Udało jej się wreszcie zajść w ciąże próbowała już od dwóch lat..... I nic mu o tym nie powiedziała.
- Bardzo dużo może nawet za dużo – po chwili Cameron ciszej dodała – za dużo. Jeśli jest w ciąży to jest cos nie tak z płodem.
- Zbadajcie jej krew, test z królikiem i.....
Już miały wyjść. Miały dość tego strasznego uczucia...... Nigdy nie widziały go zrozpaczonego. Wiedziały, że coś ich łączy, ale nigdy nie sądziły ze aż tak. Cameron zdawało się ze dopiero teraz House zrozumiał jak wiele ich łączy.
- I sprawdźcie czy nie ma anemii.
- Czepmy nie ma żadnych objawów
- Zgaduje ze oślepłaś nagle, 13 bo nikt normalnie wiedzący nie zauważyłby, że jej skóra jest prawie biała. Cuddy zażywała przez jakiś czas leki hormonalne, chciała zajść w ciążę. Nie wiem, kiedy i czy przestała. Te leki mogą spowodować prosty brak witaminy B12 albo..............Niedokrwistość aplastyczna
Wyszły bez słowa z pokoju.
- Niedokrwistość aplastyczna – Odezwała się 13 – ona w najlepszym wypadku będzie potrzebować przeszczepu szpiku. Jeśli umrze
- To House nigdy sobie nie wybaczy ze nic nie zauważył – a Cameron – i nowy dyrektor zwolni nas wszystkich.
- Nic takiego nie.........
- Ale pomyślałaś Cuddy jest jedyną, która może go kontrolować i jedyną, która jest go w stanie znieść. Bez niej House nie tylko straci prace myślę .............. Ze przestanie być tym, kogo znamy.
Dziewczyny myślały też o czymś innym. Ona próbowała zajść w ciąże i nikt o tym nie wiedział. Była samotna, bo House wiedziałby gdyby kogoś miła. Chciała mieć dziecko. Jeśli udało jej się – to ukryła to nawet przed nim. Cameron nie dawał spokoju żal w jego głosie po tym, gdy to zasugerowały. Nie wiedział żałował, że nie wiedział. Chciał żeby ono było jego?

dr Asia · Wysłany: Sob 21:12, 15 Mar 2008 Temat postu:

wiedziałam czego się spodziewać ale i tak mi szczęka opadła

super to rozegrałaś

troche za szybko tą anemie wymyśliłaś, ale jest ok

Em. · Wysłany: Sob 21:12, 15 Mar 2008 Temat postu:

Sintiara, normalnie PRAWIE się rozczuliłam. A jak na mnie to już bardzo, bardzo dużo

. Gratuluję, podoba mi się coraz bardziej - czerpię przyjemność z czytania, jak ktoś umiera... Takie zboczenie [jedno z wielu]

.

Gatha · Wysłany: Sob 21:24, 15 Mar 2008 Temat postu:

ooooh, cudowne xD boskie, super itd., itd.

Kiedy kolejna część?

Sintiara · Wysłany: Sob 21:25, 15 Mar 2008 Temat postu:

Za jakieś 30 minut

Gatha · Wysłany: Sob 21:27, 15 Mar 2008 Temat postu:

dżiz! ale fajnie xD rozpieszczasz mnie

dr Asia · Wysłany: Sob 21:29, 15 Mar 2008 Temat postu:

wszystkich rozpieszcza

nawet tych co mniej wiecej wiedza co sie bedzie dzialo

Gatha · Wysłany: Sob 21:35, 15 Mar 2008 Temat postu:

vajoj · Wysłany: Sob 21:35, 15 Mar 2008 Temat postu:

łoo... w sumie nie juz co napisac, atmosfera sie zageszcza, Cuddy w coraz wiekszym niebezpieczenstwie, a ze uwielbiam Cuddy to chyba przezywam to 100x bardziej... chociaz mysle ze Greg to dopiero przezywa katusze...

Gatha · Wysłany: Sob 21:38, 15 Mar 2008 Temat postu:

Nie zazdroszczę mu...

Ale ja też przezywam bardzo, bo Cuddy to moja ulubiona postać, zaraz po House'ie oczywiście xD

dr Asia · Wysłany: Sob 21:41, 15 Mar 2008 Temat postu:

Sintiara · Wysłany: Sob 21:41, 15 Mar 2008 Temat postu:

Wilson prawie wbiegł do pokoju. Zaczął podłanczać kroplówkę lekko żółtawa ciecz już biegła do żył Cuddy.
- To anemia spowodowana brakiem witaminy B12
Na twarzy Housa pojawiła się ulga. Jednak Wilson wiedział ze chce on usłyszeć jeszcze coś.
- I nie jest w ciąży to efekt nadmiaru hormonów spowodowanych terapią. House musisz wyjść przyjechali jej rodzice. Porozmawiałem z nimi w jej imieniu chcą ja zobaczyć.
Greg powoli wypuścił jej dłoń i poszedł za Wilsonem do jego gabinetu. Potem przez oszklone drzwi wyszedł na balkon i położył się na szelągu, który kilka dni wcześniej tam wynieśli. Był już wieczór, więc upał nieco zelżał, ale przypuszczał ze całą nic będzie dość ciepło. Wilson usiadł obok niego. Na krześle.
- Wiedziałeś, że ona może być w ciąży
- Nie myślałem, że przestała się starć rok temu.
- Ja też widać obaj się myliliśmy – uśmiechną się przelotnie – Zrobiłem jeszcze badania w kierunku nowotworu. Nic nie wyszło wiec to te leki były winne.
- To dobrze, Prześpij się.
House położył się. Wydawało mu się to nieco dziwne, że anemia wywołała aż tak drastyczną reakcje. Jasne to się zdarzało, ale mimo wszystko to dziwne. Jeśli lokaje maja racje jutro będzie po wszystkim powinna się ocknąć za kilka godzin. Wtedy zmusi ją do rozmowy. Nie wiedział, co jej powie. W tym momencie wydawało się to mało ważne. Niech się tylko obudzi.
Poczuł nagle szarpanie i głos Cameron.
- Musisz się obudzić coś jest nie tak z Cuddy
Momentalnie otrzeźwiał
- O czym ty mówisz prawie wykrzyczał jej do ucha.
- Choć do gabinetu już wszyscy są.
Poszedł za nią dookoła szklanego stołu siedzieli pozostali lekarze. Nie mieli za dobrych min.
- Zaczęliśmy jej podawać witaminę – powiedział Chase, – ale to nie zmieniło jej stanu.
- No może niezupełnie – wtrącił Forman – anemia rzeczywiście ustępuje, ale pozostałe objawy zostały. Nie sądzimy żeby to był jedyny problem
- To by było dziwne gdyby anemia spowodowała śpiączkę i aż taka temperaturę – zgodził się House
- To, co wiąże wszystkie pozostałe objawy
- Zapalenie płuc
- I nie wyszłoby w wcześniejszych badaniach
- Guz
- Przed godziną mówiłeś ze nic nie wyszło
- Zapalenie wyrostka
- Dobry dla temperatury sprawdźcie
- Udar słoneczny
- Sprawdźcie
- Gorączka może jakaś choroba tropikalna choroba,
- Może być
- Może jakąś bakteria
- Też dobrze. Zróbcie posiew prześwietlenie jamy brzusznej i jeszcze jeden rezonans.
- I chyba punkcja – powiedział Wilson
- Jest bolesna i nie...
- Jest konieczna i co z tego, że jest bolesna ona jest nieprzytomna
- Ale
- House ona tego potrzebuje
Dobrze zróbcie punkcje

Em. · Wysłany: Sob 21:42, 15 Mar 2008 Temat postu:

Mnie trochę dziwi, że on pokazuje tak tę rozpacz. Bo zazwyczaj im bardziej cierpi, tym bardziej jest zamknięty w sobie i chamski. No, ale już się nie czepiam - w końcu świetnie napisane jest

.

dr Asia · Wysłany: Sob 21:45, 15 Mar 2008 Temat postu:

Sintiara jesteś genialna

Gatha · Wysłany: Sob 21:46, 15 Mar 2008 Temat postu:

eeehhh, będę nudna i monotonna: świetne, cudowne, boskie itd. itd.

Sintiara · Wysłany: Sob 21:52, 15 Mar 2008 Temat postu:

cieszę się ze się podoba będzie jeszcze jedno i na życzenie hałsik bardziej zgryżliwy

Em. · Wysłany: Sob 21:54, 15 Mar 2008 Temat postu:

House martwiący się o ból? Sintiara, przecież Cuddy jest w śpiączce - nie poczuje tego

. Oprócz tego drobnego zgrzytu bardzo mi się podoba, akcja się rozkręca i zaczęłam się wciągać

.

Sintiara · Wysłany: Sob 21:57, 15 Mar 2008 Temat postu:

Chciałam w ten sposób pokazac ze nie mysli racjonalnie ale fakt malo składnie to wyszło

dr Asia · Wysłany: Sob 21:58, 15 Mar 2008 Temat postu:

oj... może w końcu House pokazał prawdziwe uczucia

kmyhair · Gość

Sintiara - najpierw była refleksja w stylu Em. - czyli "co się ten House tak odsłania przed wszystkimi", ale potem pomyślałam, ze faktycznie, jeśli Cuddy byłaby w sytuacji prawdziwego zagrożenia (nawet życia!), chyba nie mógłby tak na zimno i obiektywnie traktować jej jak innych pacjentów. Z odcinka na odcinek podoba mi się coraz bardziej. Super Sintiara!