Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Pesymistyczno - optymityczne [Z]
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sintiara
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 1105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:41, 14 Mar 2008    Temat postu: Pesymistyczno - optymityczne [Z]


Zweryfikowane przez Saph



Była już noc. Cuddy stała w szklanym, słabo oświetlonym gabinecie Housa i krzyczała na niego. Była zła nie na żary, jasne wyleczył tą kobietę, ale zdążył obrazić jej męża do tego stopnia ze ten ich pozwał. Z zresztą Lisa ostatni źle się czuła fizycznie, nieustannie bolała ja głowa i nie mogła spać. Widać te wyskoki Housa, i nieznośne temperatury tego lata zaczęły na nią działać. Poddała się głupim argumentom Grega szybciej niż zwykle. Chciała iść do domu i położyć się do łóżka.
House wiedział ze wygrał jeszcze zanim Cuddy przyszła żeby go zbluzgać. Zawsze wygrywał. Ale ostano szło mu to coś łatwiej. Cuddy była jakby bardziej uległa. Dzisiaj wyglądała ślicznie miała na sobie delikatną satynowa sukienkę, która niesamowicie uwydatniała wdzięki jej ciała. Czego reszta nie omieszkał skomentować rano ( przez rano rozumiał 12.45). Była na prawdę śliczna......
Gdy wychodziła Housa przypomniał sobie, że miał jej powiedzieć, że jednak nie zwalnia Kuttlera mimo tego, że podpalił lóżko pacjenta...Swój człowiek. Nie zareagowała na jego wołanie, więc złapał ją za rękę i pociągnął. Nie sadził, że Cuddy jest aż tak delikatna. Zamiast odwrócić się mało nie upadła. Gregowi lewo udało się ja przytrzymać. Trzymał ja w ramionach. Zaczęła się delikatnie od niego odsuwać. Podniosła do góry głowę. Zobaczył jej wielkie błyszczące oczy i nie mógł przestać w nie patrzeć. Przytrzymał ja mocniej. I delikatnie pocałował jej miękkie usta. Czuł jak się słabo opiera. Cuddy nie chciała tego przez ostatnie kilka lat starała się tego uniknąć trzymała się na dystans. Teraz tez rozum mówił nie. Ale była taka słaba on ją całował. Gładził swoimi dłońmi jej włosy, prawie zapomniała jak to kiedyś lubiła jak jej tego brakowało. Greg od lat nie czuł się tak szczęśliwy. Całował ja ona mu na to pozwalała. Pozwalała dotykać swoje śliczne włosy gładzić je.... Po chwili oprzytomniała delikatnie odsunęła się od niego wyśliznęła się z uścisku.
Patrzyli na siebie przez chwile. – Musze iść – powiedziała Lisa.
- Dlaczego?
- Nie chce tego
- Dlaczego – Mówił to z ironicznym uśmiechem, który zamarł na jego ustach, gdy zobaczył łzy spływające po jej policzku.
- Nie chce tego Housa....ja.. – Resztę słów zagłuszyło ciche łkanie. Uciekła z stamtąd. Biegnąc po pustym korytarzu słyszała jego głos wołający ja „Lisa”, ale nie była w stanie się zatrzymać.




Cuddy siedziała w parku, nad oczkiem wodnym. Nie znosiła tego miejsca, ale nie mogła zmusić się do myślenia w pracy. Potrzebowała spokoju i czegoś, co odpędzi te straszne migreny. Minęły 3 dni od..... Od tego, co się stało w gabinecie Housa. Jak mogła być na tyle głupia żeby mu na to pozwolić jak mogła? Powinna była się wyrwać, okrzycz go spoliczkować, cokolwiek tylko nie to, co wtedy zrobiła. I jeszcze się potem rozpłakała nie powinna mu nigdy pokazywać, że ma uczucia nigdy. Już raz to zrobiła i jak to się skończyło.
Wreszcie ją znalazł. Te dziesięć drzewek i zamulona sadzawka, którą szumnie nazywano jeziorkiem to było ostatnie miejsce, które przyszło mu do głowy. Co ona tutaj robiła? Jej praktyczny umysł i park? Siedziała na jednym ze stolików, ubrana w białą półprzezroczysta lnianą suknie. Wiatr w zasadzie pierwszy, który pojawiał się od miesięcy rozwiewał jej włosy i falbany. Wyglądała jak smutny anioł. Housa nie rozumiał, co się stało tamtego wieczora. Pocałował ją ona jego a potem spanikowała, rozpłakała się i uciekła. Nie pozwoliła mu nić powiedzieć nić zrobić. Unikał go potem a on musiał z nią porozmawiać
Była tak zamyślona, że zważyła go dopiero, gdy stanął przed nią.
- Co ty tutaj robisz? Masz dyżur w klinice i...
- Ciiiii
- Housa jak nie chcesz pracować... – Wypuścił z ręki laskę pozwolił jej upaść na ziemie i złapał ją za ramiona.
- Musimy porozmawiać
- Nie musimy – wyrwała mu się zeskoczyła ze stołu i stanęła przed nim.
- Nie musimy
- Musimy, co ty robisz – nie krzyczała na nią nie był sarkastyczny, nie tego się spodziewała. Podszedł do niej i znowu chwycił ja za ramiona – nie skrzywdzę cię, nie chce tego, nigdy cię nie chciałam zranić
To już było dla niej za wiele zbyt długo to w sobie tłumiła głowa za bardzo ją bolała żeby powstrzymać słowa, żeby nie dąć nic po sobie poznać.
- Nigdy nie chciałeś mnie skrzywdzić, ale to zrobiłeś i jakbym ci na to pozwoliła zrobiłbyś to znowu.
- O czym ty mówisz
- Ty widzisz we mnie kobietę sex i tyle Tyle samo widziałeś we mnie wtedy. Kochałam cię, kochałam cię bardziej niż kogokolwiek na świecie – krzyczała- wiedziałeś o tym, wiedziałeś, powiedziałam ci o tym a ty mnie zostawiłeś tej samej nocy, kiedy dostałeś to, co chciałeś. – Ból głowy nasilał się łączył z całym żalem, który czuła do niego – Zostawiłeś mnie odszedłeś, wyjechałeś i nie odezwałeś się. Teraz było by dokładnie to samo, co wtedy.... – łzy spływały jej o policzku nie umila się opanować- Ja bym... Ja bym.. Się w tobie zakochała się a ty byś mnie zostawił.....
Stała przed nim roztrzęsiona, plącząc a głowa boląca coraz bardziej w pewnym momencie stało się to tak straszne tak straszne.
House słuchał tego, co mówi nie zdawał sobie sprawy, że to, co się stało wtedy miało dla niej takie znaczenie. Wiedziała, że zrobił wtedy źle, ale miła swoje powody i myślał, że dla niej nie było to aż tak ważne, nigy nie pytała czemu wyjechał. Nie dawała znać, że ma do niego żal myślał, że to po prostu dla niej nić nie znaczyło. Ze to on tego chciał a ona nie. Jak bardzo się mylił, przez ten cały czas??
Nagle, Cuddy przestał krzyczeć zrobiła się blada zachwiała się i upadłby na ziemie gdyby jej nie przytrzymał. Dopiero teraz zauważył ze ma gorączkę. Była nieprzytomna ledwo oddychała. Nie mógł się skupić. W jego ramionach leżała najważniejsza kobieta w jego życiu, dopiero teraz zdał sobie z tego sprawę a on nie mógł się ruszyć. W końcu wyciągnął komórkę z kieszeni zadzwonił do szpitala. Po czasu przyjazdu karetki trzymał ją w ramionach i szeptał prosił i zaklinał ją, Boga oraz wszystkie siły wyższe na tym świecie, aby mu jej nie odebrały właśnie teraz. Jej oddech stawał się coraz płytszy i wolniejszy......


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 23:46, 14 Mar 2008    Temat postu:

Ja już się wypowiadałam. Podoba mi się i wciągnęło - Sintiara, uzależniasz .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eye_roller
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: deep whole

PostWysłany: Sob 1:44, 15 Mar 2008    Temat postu:

tylko prosze nie uśmiercamy nikogo ani nie robimy zbyt dużej krzywdy-bo zaceło się obiecująco-tak delikatnie-szczególeni pierwsze akapity keep goin' please!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dwukwiat
Forumowy Vicodin
Forumowy Vicodin


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1379
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy (tyskie ponad wszystkie!)

PostWysłany: Sob 1:50, 15 Mar 2008    Temat postu:

Sasa Swietne... Samo Zło lubieć takie dramaty

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vajoj
Marker House'a
Marker House'a


Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 4309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:27, 15 Mar 2008    Temat postu:

dramat dramatem tylko zeby sie tam jakas tragedia nie wplatała!! ogolnie jestem ciekawa jak to bedzie dalej bo zawsze to Greg był jako pacjent more, more, more...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annie
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:35, 15 Mar 2008    Temat postu:

Fajne, bardzo fajne Ja osobiście jestem zwolenniczką dramatów, zwłąszcza z Cuddy w roli głównej. Wtedy jest zupełnie zależna od House'a, a to prowadzi do... nazwijmy to, nieprzewidzianych sytuacji Czekam na więcej!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vajoj
Marker House'a
Marker House'a


Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 4309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:38, 15 Mar 2008    Temat postu:

no tak bo jak cos zaburzy idealny plan Cuddy to ona zaczyna panikowac i podejmuje decyzje pod wplywem emocji a jak to powiedział Greg "emocje nie sa racjonalne bo jakby byly nie nazywałyby sie emocjami"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisa
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 11:26, 15 Mar 2008    Temat postu:

juz czekam na ciąg dalszy, podobnie jak Annie jestem zwolenniczką dramatów w roli głównej z Cuddy no i Housem oczywiscie
zapowiada się ciekawie może to w końcu Cuddy bedzie pacjentką a House martwiącym sie o jej zdrówko


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sintiara
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 1105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:52, 15 Mar 2008    Temat postu:

Mało nie pobił sanitariusza, gdy ten powiedział mu, że nie może jechać z nią karetką. Po kilku sekundach nazwijmy to „argumentowania” pielęgniarz wreszcie się poddał. Na oddziale podali Cuddy tren i roztwór z soli fizjologicznej. Greg stał i patrzył, co robią kiepscy lekarze z izby przyjęć, nie mógł się ruszyć, nie mógł myśleć. Co się stało, jak mógł nie zauważyć, objawy były tuż przed jego oczyma? Przez ostatnie dni był słaba, delikatna, zmęczona, blada prawie nie wychodziła z biura. Wreszcie pojawiła się Cameron. Siłą wyciągnęła go z tego pokoju, zaprowadziła do biura Wilsona i zebrała oba zespoły diagnostyczne, stary i nowy. Uznali ze skoro lekarze z izby nie maja pojęcia, co się dzieje z Cuddy to lepiej żeby sami się tym zajęli.
Wilson znał Housa od lat, ale nigdy nie widział go takiego. Nawet się nie odezwał od chwili, gdy Cameron prawie go wniosła do pokoju. Siedział na sofie z rękami twarzą ukrytą w dłoniach.
- House, co się stało z Cuddy
- Nie wiem
- Wiem, że strasznie działaś na kobiety – spróbował obrzucić to w żart, – ale...
- ZAMKNIJ SIĘ. Ona tam leży, umiera a ty usiłujesz mnie wychowywać
- Skąd wiesz, że...
- Byłem tak na ledwo oddycha, ma 40 stopni temperatury, głęboka anemie, a we krwi prawie nie ma białych ciałek ( Dawno nie miałam biologii, ale to chyba źle przyp. Sintiara) i jest w zasadzie w śpiączce.............. Były znaki a ja nic
- Nie zadręczaj się nie mogłeś wiedzieć to nie ty ją tak skrzywdziłeś – House na niego dziwnie popatrzył
- Ty nic nie wiesz idę do moich lokai musimy....
- Myślisz, że to najlepszy pomysł w twoim stanie dia....
- JA TU JESTEM DIAGNOSTYKIEM – a ty idziesz z nami przy takich badaniach krwi to może być rak
Dzieciaki zdążyły wypisać objawy na tablicy i oczywiście kilka durnych wniosków. Przeziębienie, zapalenie płuc, Huntinktons, albo marskość wątroby – bez żartów, za co ona im płaci, ona.......
- Macie wymysleć coś, co ma sens macie ją monitorować cały czas.
- Idźcie zrobić prześwietlenie płuc, rezonans magnetyczny, badanie genetyczne na wszystko, co wymyślcie i zbadajcie znaczniki na raka.
- Myślisz – Zaczął Forman
- To, co myślę jest moją sprawą a WY MACIE ROBIĆ, CO MOWIE.
Poszedł do swojego gabinetu i zaczął żaglować piłką. Po tym jak upadła 3 raz na podłogę doszedł do w wniosku, że to bez sensu. Nie mógł myśleć trzeźwo, dlatego nie starał się zbliżyć do pacjentów im bardziej był z nimi związany tym mniej był w stanie skupić się na diagnozie. A z nią Boże znał ja tyle lat. Ona na niego czekała a on nić nie zrobił IDIOTA. Dokładnie tak jak teraz.
Wstał i podszedł do jej pokoju. Była podpięta pod respirator z jej ciała wystawała kilka rurek. Dopiero teraz, gdy zmyli jej makijaż zobaczyła jak bardzo ma zapadnięte oczy i jaka jest blada. Jej skóra była tak delikatna i cienka, że mógł przez nią zobaczyć cienką siateczkę żyłek na jej czole. Ujął jej szczupłą dłoń w ręce. Pochylił się i przyłożył ją sobie do czoła. Myłam o białej tablicy z czarnymi symptomami i o tym, co mu powiedziała.... Boże ratuj ją, bo ja nie umiem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dwukwiat
Forumowy Vicodin
Forumowy Vicodin


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 1379
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy (tyskie ponad wszystkie!)

PostWysłany: Sob 17:59, 15 Mar 2008    Temat postu:

O jejciu.. i tu i tu... To juz nie wiem gdzie komać xD Najlepiej wrzucaj tylko tu

Jak juz pisalam szalone zło! (co w moim przypadku komplement szalony xD)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr Asia
Chirurg plastyczny
Chirurg plastyczny


Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 2782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 18:03, 15 Mar 2008    Temat postu:

genialne tylko takie dramatyczne, co dalej??? Zatrzymałaś w takim momencie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sintiara
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 1105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:04, 15 Mar 2008    Temat postu:

wieczor bedzie jeszcze kawałek

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:05, 15 Mar 2008    Temat postu:

cudownie, to już się nie mogę doczekac

a co masz na mysli pisząc "wieczorem"? 20,21,22,23 ? xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sintiara
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 1105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:06, 15 Mar 2008    Temat postu:

22-24 cos koło tego

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr Asia
Chirurg plastyczny
Chirurg plastyczny


Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 2782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 18:07, 15 Mar 2008    Temat postu:

a od strony medycznej nie mam zarzutów (może malutkie detale, ale ogólnie jest OK)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez dr Asia dnia Sob 18:08, 15 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sintiara
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 1105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:10, 15 Mar 2008    Temat postu:

Będziesz miła bo jeszcze nie wysmysliłam jakim cudem to co jej jest nie wyjdzie na rezonansie ale dobra będzie najbardziej nietypowy przypadek w historii. W końcu 3 komory to też był jedyny przypadek w historii

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr Asia
Chirurg plastyczny
Chirurg plastyczny


Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 2782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 18:12, 15 Mar 2008    Temat postu:

wymyśl np guza który przysłoni to o czym myślisz, albo coś podobnego

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sintiara
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 1105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:17, 15 Mar 2008    Temat postu:

Nie bo chce żeby ona kiedyś atm urodziła dzicko a podczas ciąży wzrastają szanse nawrotów i jest lipa

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sintiara
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 1105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:18, 15 Mar 2008    Temat postu:

musi być na tyle chora zeby byż badzo chora ale nie na tyle żeby pokrzyżować nam palny albo umrzeć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr Asia
Chirurg plastyczny
Chirurg plastyczny


Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 2782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 18:18, 15 Mar 2008    Temat postu:

nie musi być złośliwy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sintiara
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 1105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:21, 15 Mar 2008    Temat postu:

No w sumie chmmy dobra zastanowie się nad zmianą strategii a jaką chorobe bys ty sugeraowała z tymi objawami i zeby było trudno wykrywalne

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr Asia
Chirurg plastyczny
Chirurg plastyczny


Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 2782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 18:26, 15 Mar 2008    Temat postu:

gorączka, leukopenia, erytropenia i śpiączka?? wszystko na raz sie chyba rzadko zdarza... napromieniowanie... co jeszcze? Nie mam pojęcia.. ja tam dopiero na 2 roku jestem
te znaczniki na raka to sie markery nazywaja (zeby było poprawnie )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bruno
Lekarz w trakcie specjalizacji
Lekarz w trakcie specjalizacji


Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Sob 18:27, 15 Mar 2008    Temat postu:

Matko przecudowne
złe xD ale przecudowne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sintiara
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 1105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:30, 15 Mar 2008    Temat postu:

fakt przetłumaczyła sobie w głowie markery ze znaczników bo Hałas bez podpisów zazwyczaj oglądam sorki

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sintiara
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 1105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:32, 15 Mar 2008    Temat postu:

Myślałam o czymś prostszym znaczy czymś znanym ogólnie a inne symbtomy planowałam wytłumaczyć jakąs poboczna horobą Kurka przedyskutowała bym to z tobą tylko nie che zdradzać reszcie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 1 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin