Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Drabble ;-)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 25, 26, 27  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vajoj
Marker House'a
Marker House'a


Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 4309
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piła
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:53, 23 Kwi 2008    Temat postu:

Kochalam kucyki Cam by pasowala do kucyka i kucykolandii ;P Chase w sumie tez ;P ale Greg to by musial byc okrutnie nie-fajny kucyk ;p ale zawsze moglby byc Buka z Muminkow [ktorej zawsze sie bałam...]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 15:52, 26 Kwi 2008    Temat postu:

Pieprzony zasraniec

Greg House siedział w swoim gabinecie, podrzucając piłkę. Dla każdej osoby z zewnątrz byłoby jasne, że zastanawia się nad medyczną zagadką. Nieobecny wzrok, zamyślony wyraz twarzy. Ale tylko jedna osoba wiedziała, że nie ma obecnie żadnego przypadku. On sam.

Nie mógł zrozumieć, co się do cholery zmieniło. Znali się od tak dawna i chociaż mógłby bez trudu wskazać, od kiedy, to odbierałoby element dramatyzmu ich znajomości. Dużo szybciej i wygodniej było powiedzieć "Nie pamiętam". A może po prostu nie chciał się przyznać, że bezwiednie zapamiętywał każdy szczegół związany z nimi.

Te dziwne myśli zaczęło pojawiać się od czasu jego romansu z Grace, świruską chorą na raka. "Ty pieprzony zasrańcu", pomyślał tylko. W jego głowie czaiło się wtedy mnóstwo oskarżeń i słów, których nigdy do niego nie powie. Byli przecież tylko przyjaciółmi.

Każdy normalny człowiek zacząłby uciekać jak najdalej, udając, że to jego nie dotyczy. Greg House w jakimś stopniu wciąż był człowiekiem, jednak z każdą kolejną prostytutką udowadniał sobie tylko to, jaki jest żałosny. Z zimnym, pozbawionym wszelkich uczuć uporem postanowił się z tym zmierzyć. Kochał go. W chory, patologiczny sposób, bo tylko tak potrafił kochać. Ale jednak.

Wilson się żenił. Znowu. Kiedy o tym mówił, wydawał się promieniować ze szczęścia. Pieprzony zasraniec. Chciał uciec jak najdalej, ale musiał tego wysłuchać. Musiał, bo obiecał sobie, że on nigdy się o tym nie dowie. Tego dnia zabrał Wilsonowi swoje klucze od mieszkania, mówiąc, że to bez znaczenia. A on tylko pokiwał głową, nie patrząc mu w oczy.

To był ich ostatni wieczór, który spędzili w ciszy. Wstał wtedy, trzaskając za sobą drzwiami, niszcząc wszystko, co ich łączyło. I nigdy nie wyjaśnił mu, co tak naprawdę się wtedy stało.

Greg House stracił wtedy najcenniejszą rzecz, jaką miał. Jego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ofwca
Internista
Internista


Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stąd

PostWysłany: Sob 16:32, 26 Kwi 2008    Temat postu:

Em. fajny Hilsonowy drabbl, kojarzy mi się z tym nowym fikiem evay i tym razem Wilson zostawia House dla kobiety...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 18:53, 26 Kwi 2008    Temat postu:

Racja, coś mi świta. Kompletnie o tym zapomniałam, jak pisałam drabble'a . Czy to już jest plagiat?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ofwca
Internista
Internista


Dołączył: 15 Lut 2008
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stąd

PostWysłany: Sob 18:55, 26 Kwi 2008    Temat postu:

raczej inspiracja

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 19:07, 26 Kwi 2008    Temat postu:

Szczerze mówiąc na niczym się nie wzorowałam, ale można to tak ująć .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annie
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:32, 27 Kwi 2008    Temat postu:

Zamiast epilogu do "Zmiany..." Chyba po raz pierwszy nawet tak bardzo nie przekroczyłam limitu słów...

Sny

Jak zwykle nie umieli niczego zrobić bez niego. A podobno skończyli jakieś studia medyczne. Czy oni naprawdę nie widzieli, że pacjentka nie reaguje na leki?! Teraz zostały im tylko terapie eksperymentalne. Cuddy nie będzie najszczęśliwsza… Z głębokim westchnieniem skierował się do gabinetu szefowej.
Ledwie otworzył drzwi, usłyszał:
- House, to znowu ty…?
Stanął w progu zdziwiony.
- Jak to znowu? Dzisiaj jeszcze nie przychodziłem. Przy okazji – też się cieszę, że cię widzę – podał jej kartę. – Przyszedłem zapytać, czy dasz mi się pobawić pacjentką, bo Dream Team prawie znowu ją uśmiercił.
- Mowy nie ma – przejrzała wyniki pobieżnie. – Masz się trzymać konwencjonalnych metod.
- Nie zgodzisz się nawet na malutkie elektrowstrząsy? Takie tyci-tyci?
- Zapomnij.
- Będziesz ją miała na sumieniu. A przy okazji – co miało znaczyć to „znowu ty”?
- Śniłeś mi się dzisiaj – wyjaśniła z rozbrajającą szczerością.
- To musiał być piękny sen.
- To był najgorszy koszmar mojego życia. Śniło mi się, że ty byłeś dyrektorem PPTH, a ja twoją asystentką.
- Ty to nazywasz koszmarem?! Przecież to przedsionek raju! Ile ja bym dał za taki sen…
- A tobie co się śni?
- Będę mało oryginalny – też koszmary i też z tobą w roli głównej. Dzisiaj na przykład śniło mi się, że byłem pracownikiem idealnym - przychodziłem punktualnie, byłem miły dla pacjentów… Zgroza – otrząsnął się z obrzydzeniem.
- Tak, mnie się też to śni. Resztę nocy spędzam wyjąc w poduszkę, że to się nigdy nie spełni.
- Zapomnij – wyszczerzył zęby. – To jak z tymi elektrowstrząsami?
Westchnęła.
- Tylko błagam cię, nie podłączaj jej do gniazdka w swoim gabinecie, zrób to w granicach zdrowego rozsądku.
- Możesz na mnie liczyć. Rozsądek to moje drugie imię.
Obrócił się i wyszedł, a Cuddy zaczęła poważnie rozważać odłączenie szpitala od prądu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Annie dnia Nie 13:34, 27 Kwi 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eye_roller
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: deep whole

PostWysłany: Nie 13:44, 27 Kwi 2008    Temat postu:

ahahha- świetny! nic dodać nic ująć

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 14:54, 27 Kwi 2008    Temat postu:

Świetne . Z wrażenia trzy razy wcisnęłam złe klawisze przy pisaniu "świetne" .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 13:30, 30 Kwi 2008    Temat postu:

Napisałam coś takiego... Nie jest to jakieś cudo... no i Bożonarodzeniowa tematyka, pewnie trochę nie w pore- ale ta scena chodzi za mną od jakiegoś tygodnia


Święta

Pojawienie się Cuddy w czerwonej sukience wzbudziło zainteresowanie Housa.
- Bawisz się w Panią Mikołajową?
- Tak. Przyniosłam premie świąteczne. – Cuddy wręczyła koperty grupie Housa i samemu Housowi.
- Mikołaj jak zwykle nie spełnił mojego marzenia. A byłem takim grzecznym chłopcem – House zrobił smutną minę jakby rzeczywiście starał się z całych sił być miłym przez cały rok.
- A o co go prosiłeś? – Zapytała Cuddy ciekawa odpowiedzi
- O Panią Mikołajową- odparł House patrząc jej prosto w oczy. Cuddy tylko się roześmiała i wyszła z gabinetu kołysząc biodrami, także House chcąc czy nie chcąc - ale raczej chcąc - musiał patrzeć na jej tyłek.

Wieczorem, kiedy siedział sam w domu usłyszał dzwonek do drzwi.
- Kogo niesie… Mruczał wkurzony… Są święta siedźcie sobie w swoich domach… Cuddy?! – House zszokowany wpatrywał się w Cuddy stojącą na jego progu. Na jej głowie pojawił się dodatek, którego nie miała w szpitalu - czapka Mikołaja
- Podobno jakiś chłopiec marzył tutaj o Pani Mikołajowej… Mogę wejść? – zapytała z uśmiechem patrząc na uśmiechniętego Housa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
eye_roller
Immunolog
Immunolog


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: deep whole

PostWysłany: Śro 14:12, 30 Kwi 2008    Temat postu:

aaaaaaaaaa- super tak się bożonarodzeniowo zrobiło xD ale chciałabym zobaczyć Cuddy w takim stroju

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:22, 30 Kwi 2008    Temat postu:

aaah, to jest takie milusie xd chcialabym zobaczyć Cuddy w stroju Pani Mkołajowej

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cwankiara
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:05, 30 Kwi 2008    Temat postu:

THE FIRST TIME
- Cuddy, czy ty wiesz, że odkąd pierwszy raz cię ujrzałem chciałem ci to zaproponować? Wahałem się, dość długo, może za długo. Teraz jednak jestem pewien, że jesteś jedyną osobą z którą chcę to zrobić. Jesteś moim światłem, które przyświeca mi swoim blaskiem drogę, kompasem, który wskazuje mi kierunek, wielką kangurzycą w której zawsze mogę się schronić.
- Wiem Romeo, zaraz zacznie się rodeo…
- Szkoda, że tu nie ma Willsona
- (mocne uderzenie w twarz) – Cuddy
- Auu no co, on całkiem dobrze gotuje…
- Przestań, bo pożałujesz!
- Gra wstepna?
- Jak tak dalej pójdzie to będzie game over!
- Jesteś okrutna!
- Wow geniuszu, cóż za odkrycie…
- Stop, koniec tego gadania, napaliłam się. Zaczynamy..
- Czekaj, House – Cuddy próbuje zwlekać. . Jesteśmy w idealnym miejscu, w idealnym czasie. Bez telefonów, upierdliwych interesantów, no może poza jednym i w miejscu, które nie jest szpitalem…
- Tak, zróbmy to, tyle czekaliśmy na tę chwilę. Tylko trzymaj się mocno mnie, to będzie niebezpieczna jazda…
-Boje się!
- Możesz krzyczeć jeśli Ci to sprawa przyjemność!
- Mam nadzieję, ale chyba ci nie ufam.
- Na twoim miejscu zacząłbym ufać, w końcu to nasz pierwszy wspólny skok na bandżi*

*Nie mam pojęcia jak to się pisze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annie
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:23, 30 Kwi 2008    Temat postu:

Jak zwykle w takich momentach puenta mnie rozwaliła zupełnie Świetne Bo od początku wydaje się, że to zmierza do jednego i nieodwołalnego

*Madziula*, tak się wczułam w klimacik, że tylko dzwoneczków mi zabrakło A ponieważ dzisiaj nie do końca myślę - wyobraźcie sobie Cuddy- Mikołajową i "ho ho ho" w jej wykonaniu

House'owe unikanie ([link widoczny dla zalogowanych])

- Numer 5.

Była 4:30 w Princeton – Plainsboro Teaching Hospital, a ponieważ mijający tydzień nie był taki ciężki, House postanowił posiedzieć z pacjentami, porozmawiać i poobrażać ich; poza tym nie było nic ciekawego w telewizji. No i było to dobre miejsce, żeby schować się przed Cuddy, ostatnie, w którym by go szukała.

Jak tylko zabawił się paroma pacjentami i wystraszył kilka dzieciaków, spojrzał na zegarek. No, nie!, pomyślał House. Dopiero 4:45 Wtedy zauważył starszego mężczyznę siedzącego samotnie na ławce i zdecydował ukryć się tam. No, chyba że jakaś pielęgniarka będzie przechodziła i go zobaczy.
- Dzień dobry, piękny dzień, prawda? Czego pan potrzebuje? – zapytał House fałszywie miłym, „zarezerwowanym dla starszych panów” tonem.
- Dzień dobry. Mam biegunkę, po prostu chciałem dostać na nią jakiś lek – odpowiedział starszy pan.

“Doktorze Gregory House, proszę zgłosić się natychmiast do gabinetu doktor Cuddy”, zabrzmiał głos z głośników.

House zdecydował nie ruszać się. Hmm, tylko dziesięć minut do końca dyżuru, po prostu muszę siedzieć tu do 5:00, pomyślał.

“Dr House, proszę stawić się w gabinecie Cuddy”

5 min później…

“House, przestań się chować, albo czeka cię tygodniowy dyżur w klinice!”

Do tego czasu House dawno już poszedł.

Miły facet, pomyślał starszy pan. Poszedł poszukać tego doktora House’a i powiedzieć mu, że Cuddy chce go widzieć. Ci młodzi wcale nie są tacy źli.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Annie dnia Śro 19:04, 30 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 15:20, 01 Maj 2008    Temat postu:

Sny

Ona

Od kilkunastu nocy męczyły ją koszmary. Śniła, że biegnie, że kogoś szuka, widziała cień tej osoby i za każdym razem kiedy zbliżała się do niego- on znikał. Budziła się zła i sfrustrowana. Ostatniej nocy dobiegła. Złapała go za rękę, on odwrócił się w jej stronę i… Obudziła się. Ale to nie było ważne, pod powiekami nadal miała obraz jego niebieskich oczu.

On
Śnił. Dawno nie zdarzały mu się takie intensywne sny i tak często. Śnił że czeka gdzieś na kogoś, słyszał jak ktoś biegnie w jego kierunku i nie mógł się obrócić i spojrzeć. Drażniło go to. Aż do ostatniej nocy. Ktoś wreszcie się pojawił, spojrzał i zobaczył promienną twarz otuloną falą ciemnych włosów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzia
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 7715
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 2:11, 02 Maj 2008    Temat postu:

cudo!xDDDDDDDDDDD

sorry, że nie czytałam zbytnio waszych postów, ale wolałam nakpierw przeczytać drabble...i drabble'o-podobnexDD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 17:37, 02 Maj 2008    Temat postu:

Wieczór

Leżała na tapczanie zatopiona w notatkach. Dzisiejszej nocy musiała przebrnąć przez kilkadziesiąt stron najróżniejszych bilansów i innych dokumentów. Nie słyszała żadnych dźwięków. Poczuła ugięcie się materaca i chłodną dłoń na swoich plecach.
- Kochanie muszę to dzisiaj skończyć…
- Ciii nie przeszkadzaj sobie, ja tu tylko poleżę koło ciebie. – Wróciła do pracy, kiedy poczuła, że dłonie delikatnie zaczęły błądzić po jej plecach. Uśmiechnęła się do siebie. Chyba będę musiała skończyć czytać to później. Znacznie później… Odwróciła się i spojrzała w te ukochane oczy.
- Już nie pracujesz?
- Przerwa – odparła ze śmiechem i złożyła najczulszy pocałunek na ustach, które kochała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzia
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 7715
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:49, 02 Maj 2008    Temat postu:

cudne!!

ja też chcę mieć taki talent...chociaż taki..xDD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 20:55, 02 Maj 2008    Temat postu:

Akcja dzieje się w szpitalu, House przeżywa zawał mięśnia. Wiem, że to jest stanowczo za długie, ale nie mam tego pod co podpiąć. I przepraszam, tak mnie jakoś naszło.

Ból


Patrzał niewidzącym wzrokiem na to, co go otaczało. Aparatura sprawdzająca jego funkcje życiowe, kroplówki i wszystkie te niezwykle ważne rzeczy, które powinny być w każdym szpitalu. Nie świeciła się żadna żarówka, w końcu dochodziła druga w nocy.

Ból był nie do wytrzymania. Leżał i jedyne, czego teraz pragnął, to śmierci. Chciał umrzeć, w tym zapomnianym szpitalnym pokoju, z dala od wszystkiego, co było dla niego ważne. Ale to wszystko było tuż obok. Stacy zasnęła, opierając głowę o poręcz łóżka. Przez chwilę patrzał na nią, miał jednak problem ze skupieniem uwagi. Po takich dawkach morfiny, jakie dostawał, nie było to nic dziwnego.

Zastanawiał się, dlaczego to mu się przydarzyło. Nie wierzył w karę za złe uczynki. To po prostu się stało, a teraz on musiał temu sprostać. Nienawidził ludzi, którzy przychodzili do niego, próbując go wesprzeć, lub dla odmiany, dociec jaka jest przyczyna tego bólu. Miał dosyć psychologów, którzy zostali na niego napuszczeni. Najwyraźniej wszyscy uznali, że zwariował i stąd wziął się ból. Gdyby miał wystarczająco dużo siły, powiedziałby im, co o tym wszystkim sądzi. Ale nie miał, a jedyne co mu pozostało, to nieustająca męka.

Był samotny. Bo niby kto miał mu towarzyszyć w cierpieniu? Był zupełnie sam, chociaż Stacy starała się jak mogła. W tym momencie nie miało to żadnego znaczenia. Chciał umrzeć, chciał wreszcie odpocząć. Nic go już nie obchodziło.

Poprosił o wprowadzenie w śpiączkę farmakologiczną. Miał nadzieję, że w jakiś sposób to pomoże. Wiedział, że to głupota, ale każdy musi w coś wierzyć prawda?

Zdawał sobie sprawę, że mu na to nie pozwolą. Będą chcieli ciągnąć to jego nędzne życie, bez względu na koszty. Kogo obchodzi fakt, że nie będzie miał nogi? Będzie żył, nawet jeśli to życie będzie bezwartościowe. Dlaczego wszystkim zdaje się, że doskonale wiedzą, co czuje? Gówno prawda, chcą się tylko oszukiwać, żeby nie czuć wyrzutów sumienia. Zamiast pozwolić mu zadecydować, woleli udawać, że nie jest w stanie wybrać.

Chciał tylko umrzeć…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
joasui
Dentysta- Sadysta
Dentysta- Sadysta


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice 3miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:07, 02 Maj 2008    Temat postu:

Em., co tak depresyjnie?
A jednocześnie rewelacyjnie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasiat88
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 10 Gru 2007
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 21:31, 02 Maj 2008    Temat postu:

Em. - jak czytam twoję fiki to zaczynam się zastanawiać czy ty na pewno jesteś taka młoda. Ja bym w twoim wieku nigdy nie napisała czegoś tak głębokiego. Podziwiam

*Madziula* - oba twoje ostatnie drabble są słodziutke. W sam raz na środek wiosny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 22:20, 02 Maj 2008    Temat postu:

Ostatnio naszła mnie ochota na pisanie (jutro wrzucę kolejne drabble - bo mam jeszcze jedno(e?) napisane xD )


JESZCZE

Padało od kilku dni, bez przerwy. Lisa stała przy oknie a jej nastrój przypominał pogodę na dworze. Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego? Pytała się samej siebie i nadal nie potrafiła znaleźć odpowiedzi. Dlaczego ona to zrobiła… Jak mogła powiedzieć, że… <puk> Stukanie do drzwi przerwało jej rozmyślania. Kto mógł przyjść w taką pogodę, o tej porze i bezczelnie stukać, a wręcz łomotać w jej drzwi…. Znała odpowiedź… Tylko jedna osoba…
- Cuddy…
- Wejdź House
- Dlaczego okłamałaś Wilsona?
- …
- Jak mogłaś powiedzieć mu, że ze mną sypiasz skoro JESZCZE tego nie robisz?
- Zdenerwował mnie.
- I…? Sypianie ze mną miało go całkowicie zatkać i sprawić że zaniemówi ze zdziwienia…? Jak tak… to Ci się to udało. Gratuluję. Co teraz z tym zrobisz?
- Może na początek popracuje nad tym twoim „JESZCZE”.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez *Madziula* dnia Pią 22:21, 02 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
joasui
Dentysta- Sadysta
Dentysta- Sadysta


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 2116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Okolice 3miasta
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:22, 02 Maj 2008    Temat postu:

Słodka puenta . Fajne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 22:23, 02 Maj 2008    Temat postu:

Madziula, mam wrażenie, że jesteś jedyną osobą, która przestrzega "stu słów" w drabblach .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kama
She-Devil


Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 2194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 1:24, 03 Maj 2008    Temat postu:

Pierwszy raz napisałam coś, co mogło by podchodzić pod drabble'a. Trochę ponad 100 słów, ale jak na mnie, to bardzo blisko.
Spoiler do odcinka 4x13.

ZAGADKA

What you want, you run away from. What you need, you don't have a clue.

- Nie muszę wiedzieć, czego potrzebuję. Ty zawsze i tak wiesz lepiej, więc po co mam się wysilać – zakpiła. – I umieram z ciekawości, co niby jest takiego, czego chcę, a od czego uciekam?
- Jesteś w tej komfortowej sytuacji, że to, czego chcesz, jest tym, czego potrzebujesz. Lub odwrotnie – wzruszył ramionami. – Zastanów się po prostu, od czego najczęściej uciekasz. Na pewno zgadniesz.
- House, nie mam czasu na twoje cholerne zagadki. Wprawdzie strajk się skończył, ale nadal mam mnóstwo pracy – warknęła i ruszyła w kierunku drzwi.
- Naprawdę musisz już ode mnie uciekać? – spytał niewinnie.
- Muszę od ciebie uciekać, bo mam spotka... – odpowiedziała odruchowo, urwała i zatrzymała się w pół kroku.
Obserwował ją z szerokim uśmiechem, gdy odwróciła się i spojrzała na niego całkowicie zszokowana.
- Brawo. Wygląda na to, że już zgadłaś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 25, 26, 27  Następny
Strona 17 z 27

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin