Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Fic: Walking away 36/37 [Z] (House/Chase)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
elfchick
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:41, 02 Cze 2009    Temat postu:

kropka napisał:

Punkt ciężkości opowiadania jest tak mocny, że każde kolejne zdanie wyciskało ze mnie górę emocji.
Na końcu pozostała tylko świadomość ludzkiego bólu.
Wiem. To tylko opowiadanie, jakiś fic o jakimś nieistniejącym lekarzu.

Ja to wiem, ale ono wyrzuca na wierzch takie emocje, że wydaje się że siedzisz między nimi na podłodze i widzisz odchodzące oczy House'a.


Ja naprawde czułam się jakby Julia zrzuciła mi na głowe bombę atomową.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez elfchick dnia Wto 15:42, 02 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:37, 03 Cze 2009    Temat postu:

dobra, miałam tego nie czytać, bo już wystarczająco świruję, ucząc się na exam z psychologii klinicznej i wszystko kojarzy mi się z House'em, a na końcu jest temat o żałobie, więc nie chciałam mieć dodatkowych wrażeń. Ale męczyły mnie dwa ostatnie akapity, na które rzuciłam okiem w oryginale, więc przeczytałam i jestem z tego zadowolona.

Zatem będę zła i niedobra, ale za to szczera.

Czytałam "lepsze" gorsze rzeczy. Choćby "One Step..." GeeLady (chociaż tu różnica mogła wynikać z tego, że chodziło miłość, a nie jedynie o przyjaźń). Ale też nie jedno opowiadanie Katty B. trzepnęło mnie mocniej niż ten rozdział WA.
Nie wiem czemu.
Jak doszłam do kawałka, że Wilson jest u House'a już 10 dni, odniosłam wrażenie, że Julia pisała ten rozdział, żeby go tylko napisać - co mnie nie dziwi, biorąc pod uwagę ile rzeczy ostatnio opublikowała. I tak się to jakoś za szybko odbyło - Julia ze swoim talentem mogła wycisnąć z tego więcej emocji (*sama nie wierzy, że to pisze - ze względu na Wilsona*) - w jednej chwili Chase uświadamia dobitnie Wilsonowi, czego House od niego oczekuje (pomysł makabryczny, ale naprawdę piękny ), a już w następnej przygotowują się do... no, wiadomo czego Z tego można by zrobić 3 łamiące serce rozdziały...
Nie mówię, że mnie to w ogóle nie ruszyło. Gdzieś w połowie tych rzeczy, które House powiedziałby Wilsonowi, gdyby mógł, zaczęło mnie dławić w gardle, ale zanim zdążyłam się rozpłakać, było już po wszystkim.

Mam egoistyczną nadzieję, że Julia nie spróbuje naprawić swoich "błędów" w kolejnych rozdziałach. (I tak jestem na nią wystarczająco zóa, że z Chouse'owego fika zrobiła Hilsona )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elfchick
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:26, 03 Cze 2009    Temat postu:

Jakbyś nie wiedziała, Julia jest Hilsonką.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:45, 03 Cze 2009    Temat postu:

Serio? Chyba zmylił mnie ten i inne fiki House/Chase

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elfchick
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:46, 03 Cze 2009    Temat postu:

poczytaj jej lj to się przekonasz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:58, 03 Cze 2009    Temat postu:

oł dżizazzz... przecież wiem, że Julia jest Hilsonką bardziej, niż jakąkolwiek-inną-shipperką! (nawet jeśli dziwnie to okazuje, imho, co chwila zabijając House'a i robiąc z Wilsona drania... Bo co to miało znaczyć, że Wilson był tak wściekły na House'a, że pewnie by nie wrócił? )

a przy tym fiku mogłaby dać jedynie House'a za bohatera (jako kategorię), bo chociaż Chase'a było tu całe mnóstwo, to jednak widać, że ostateczny Hilson przebija wszystko.
//


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elfchick
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 22 Wrz 2006
Posty: 962
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:55, 04 Cze 2009    Temat postu:

Zobaczymy jak będzie potem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chloe
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:32, 06 Mar 2010    Temat postu:

Szczerze mówiąc, przeczytałam już jakiś czas temu. I Boże, dochodziłam do siebie przez dobrych parę tygodni. Naprawdę, to wywiera wielki i nieodwracalny wpływ na psychikę i wszelkie procesy myślowe. A na dodatek robi wielką fankę Chouse f-ship z każdego, kto się do tego zbliży. A wręcz każe porównywać oryginalnego House'a do fika i chyba nie muszę mówić, że przy tym fiku prawdziwy House wypada dość blado.
Co do treści, to naprawdę lubię postać Chase'a i myślę, że dlatego zaczęłam czytać (oczywiście, kiedy zaczęłam oderwać się już nie mogłam). Kibicowałam mu na każdym kroku i wierzyłam, że uda mu się zbliżyć do House'a... To pobudza ogromne emocje i po prostu, nie kontrolując się, przeżywasz wszystko razem z postaciami. Nie będę wspominać, ile razy wylewałam łzy podczas czytania tego fika.
Wilsona po tym wszystkim trochę znielubiłam, bo jak można zrobić z takiego boskiego Chouse'a na sam koniec Hilsona?
Ale nawet mimo tego wszystkiego, po prostu wielbię ten fik i po stokroć dziękuję za tłumaczenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katty B.
Chodzący Deathfik


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 1819
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bunkier Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:48, 28 Mar 2010    Temat postu:

Bardzo się cieszę, że jest polskie tłumaczenie. Jest tak wiele świetnych fików, na które nikt nie chce się porwać, bo są zwyczajnie długie - dlatego jestem Ci niezmiernie wdzięczna, że wytrzymałaś i doprowadziłaś "Walking Away" do końca.

Jest to fik, do którego mam wielki sentyment, głównie ze względu na świetnie napisane House/Chase friendship - które zawsze wywołuje u mnie takie miłe uczucie ciepła - oraz na ostatni rozdział. Odwaliłaś kawał dobrej roboty, tłumacząc tego fika - szkoda będzie się z nim rozstać, po raz drugi. Jest kilka literówek - parę zjedzonych literek tu i tam, no i przecinki w dialogach:
Cytat:
- Ja po prostu....czasami, - jąka się Wilson.

Przed myślnikami przecinków się nie stawia. To naleciałość z angielskiego, widzę i rozumiem, ale wciąż w edytorstwie polskim błąd.

No i w ostatnim rozdziale niedociągnięć kosmetycznych jest dość dużo. trochę więcej, niż w poprzednich - wnioskuję, że to przez te emocje i łzy zalewające klawiaturę.

Niemniej jednak - czekam na następny rozdział, ostatni. Mój ulubiony. I jeszcze raz gratuluję i dziękuję.
Kat.

***

Richie napisał:
Ale też nie jedno opowiadanie Katty B. trzepnęło mnie mocniej niż ten rozdział WA.

Dziękuję bardzo, aż się zarumieniłam! *rumieni się na dowód* Chyba wstawię sobie to do podpisu. A mogę zapytać się, co trzepnęło Cię bardziej? (Zebym wiedziała, w jakiej tonacji częściej pisać...)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richie117
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 5994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 39 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w niektórych tyle hipokryzji?
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:51, 28 Mar 2010    Temat postu:

Katty B. napisał:
Richie napisał:
Ale też nie jedno opowiadanie Katty B. trzepnęło mnie mocniej niż ten rozdział WA.

Dziękuję bardzo, aż się zarumieniłam! *rumieni się na dowód* Chyba wstawię sobie to do podpisu. A mogę zapytać się, co trzepnęło Cię bardziej? (Zebym wiedziała, w jakiej tonacji częściej pisać...)

nie będę podawać informacji, które mogą być wykorzystane przeciwko mnie

Poza tym... naprawdę mam sobie przypominać te wszyskie smutaśne fiki Ale skoro tak bardzo chcesz, to nie zagłębiając się za bardzo - "Najlepsza obietnica", ten taki 'odwrócony' fik, w którym House ginie zamiast Amber i ten Hameron(?), w którym House jest duchem. (chociaż mogłabym więcej wymienić, Ty zóa kobieto )


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Richie117 dnia Nie 23:52, 28 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
Strona 8 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin