Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Miłość Cameron do House'a [Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hameron
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Couvert de Neige
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:24, 23 Kwi 2008    Temat postu:

to czekam i zmieniłaś narracje :> why?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Narenika
Forumowy Vicodin
Forumowy Vicodin


Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 6167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 105 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 16:30, 23 Kwi 2008    Temat postu:

Podziwiam wszystkich autorów fików, którzy starają się opisywać przypadki medyczne. To jest poza moim zasięgiem, więc podziwiam
Czyli sytuacja jest następująca. Chase spławiony. House wie o uczuciach Cam. Cam stara się wszystko chować w sobie i zachowywać, jak gdyby nigdy nic. Ciekawe, jak długo uda im się zachowywać takie status quo
Czekam na kolejne części


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xsanti
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:14, 23 Kwi 2008    Temat postu:

no mamy chorobę - ale fakt dalej nic nie wiemy tak czy owak czekamy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:52, 24 Kwi 2008    Temat postu:

Szczerze mówiąc nawet nie zauważyłam, kiedy zmieniłam narrację. W późniejszych odcinkach zauważycie mieszankę tej narracji z poprzednią... po prostu po głupich rozprawkach i wypracowaniach polonistycznych już sama nie wiem co piszę... A która to właściwie jest część ? Ach tak, szósta. Normalnie migrena mnie dziś dobija. Piszę wam część siódmą i znów zabieram się do lekcji. Za końcówkę dzisiejszej części pewnie mnie rozstrzelacie, ale dziś po prostu wszystko jest dla mnie obojętne i w ogóle bez życia.
część siódma :
Wszyscy znów zebrali się w gabinecie House’a.
- Czy sprawdziła się teza Chase’a , że pacjentka ma wrzody ? – spytał House.
- Tak. – odpowiedziała Trzynastka.
- Czym to zostało wywołane ? – spytał House.
- Niestety nie wiemy. – odpowiedziała Trzynastka.
- Czyli co wiemy ? – spytał House.
- Ojciec pacjentki zmarł na raka płuc. Pacjentka ma alergię i bierze leki. – powiedział Foreman.
- Jakie leki ? – spytał House.
- Te leki zawierają lewocetirizynę. – powiedziała Cameron.
- Czyli już wiemy z jakiego powodu powstały wrzody... – powiedział House i już wychodził z gabinetu, a wtem odezwała się Trzynastka.
- House ! Pacjentka bierze jedną tabletkę tylko wtedy, gdy ma objawy alergiczne, więc nie mogła tym uszkodzić wątroby. – wtedy Greg się zainteresował całą sprawą.
- A ty Chase czegoś się dowiedziałeś ?
- Niczego, co mogłoby nam pomóc. – odpowiedział Robert. Potem całą drużyną poszli do pacjentki, a po kilku godzinach rozwiązali sprawę. Zbliżał się wieczór i wszyscy powoli zaczęli szykować się do domów. Wszyscy się ubierali, gdy nagle wszedł tam House.
- Remy, mogę prosić cię do siebie ? – spytał patrząc na Trzynastkę. Cameron bardzo by chciała, by to właśnie ją poprosił do siebie, ale niestety tak się nie stanie. Trzynastka poszła za Gregiem, a reszta wyszła do swoich domów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holiday
Student Medycyny
Student Medycyny


Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wołomin

PostWysłany: Pią 10:42, 25 Kwi 2008    Temat postu:

on n ie powinien mówic do 13 Remy...to dziwnie brzmi i jest takie
nie-Hałsowe..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xsanti
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:49, 25 Kwi 2008    Temat postu:

zgadzam się wiemy że 13 to Remy ale mówmy na nią 13, poza tym czy Cameron naprawdę analizuje każdy gest, czyn i co tam jeszcze Housa??? Chodzi mi o to że to ona chciałaby być poproszona i takie tam wcześniejsze. By the way czekam na kolejne części - może coś sie wyjaśni

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:04, 25 Kwi 2008    Temat postu:

Chodzi o to, że ona zwraca przez większość uwagi na zachowania House'a, bo ciągle ma nadzieje, że on patrzy na nią, lub mówi właśnie do niej, chociaż wiemy, że nieraz wcale tak nie jest. Dzisiejsza część trochę romantyczna, ale brakuje w niej naszego głównego bohatera. Jest za to "pomylony książe z bajki", że ja to tak nazwę.
część ósma :
Padał deszcz, a Allison szła sobie spokojnie do domu. Nagle usłyszała, że ktoś za nią biegnie, a potem ten ktoś złapał ją za rękę. Myślała, że to ON, lecz tą osobą okazał się... Chase.
- Robert, co ty tu robisz ? – spytałaś zaskoczona.
- Przyszedłem zabrać cię do kina. – odpowiedział z uśmiechem.
- W ten deszcz marzę tylko o szybkim powrocie do domu i o ciepluteńkim łóżku, w którym będę sama oczywiście. – powiedziała znacząco.
- Nie widziałem byś się spieszyła...
- Bo lubię deszcz widocznie. – ironia się w tobie ozwała i zaczęłaś zauważać, że trochę upodabniasz się do osoby, którą kochasz.
- Przecież wiesz, że on cię nie chce, daj nam szanse... – z błagalnym wzrokiem mówił do niej tak słodko i tak kusząco, że każda by chyba dała mu szansę. Każda, ale nie Cameron.
- Mówiłam ci to przecież, ja go kocham i chcę być z nim, nie z tobą. A teraz proszę, byś zostawił mnie w spokoju. – on puścił jej rękę, a ona tym razem pobiegła na pobliski przystanek autobusowy. Tak przyjechał jakiś nocny bus i tak chroniąc się przed deszczem Cameron pojechała do swojego domu. Tam weszła i przebrała się, po czym wzięła gorącą kąpiel, zrobiła i wypiła gorącej czekolady no i położyła się spać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xsanti
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:55, 25 Kwi 2008    Temat postu:

tak tak nich odstawi Chasea

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:05, 26 Kwi 2008    Temat postu:

część dziewiąta :
Był już dzień. Przebudziła się i spojrzała w kalendarz – dziś miały być wyniki badania na obecność wirusa HIV. Szybkim krokiem ruszyła do pracy. W szpitalu od razu skierowała się do laboratorium, a tam naprzeciw niej wyszedł Chase z jakimś świstkiem. Ale ten świstek był całym jej światem. Podbiegła do niego.
- Były wyniki twoich badań, ale nie chciałem byś szła tam sama, więc je wziąłem... – zaczął się tłumaczyć Robert.
- Robert, nie tłumacz się, tylko przeczytaj wynik. – powiedziała stanowczo. Miała strach i nadzieję w oczach, które świeciły się tym jej wewnętrznym ciepłem, które to ona posiadała. Chase przewertował wzrokiem tekst i doszedł do odpowiedniej linijki. Uśmiechnął się.
- Nie masz HIV. – powiedział, a ty z radości pocałowałaś go. Nie byłaś z tego dumna, ale ten pocałunek był taki słodki i delikatny, że nie mogłaś się od niego oderwać. Pocałunek ten przerwał dźwięk waszych pejdżerów. Poszliście do gabinetu House’a. Wchodzisz tam, a on za tobą. Jesteście spóźnieni.
- O witam was. Odrobinę dłużej potrwał numerek w szatni ? – powiedział sarkazmicznie House.
- Ja też mam swoje sprawy i nie myślę ciągle o seksie Greg. – powiedziała Cameron i usiadła na swoje miejsce. Chase oczywiście zamknął drzwi i usiadł na swoim.
- Jak tam wyniki ? – spytał teraz nawet miło i słodko Greg, jakby był zatroskany o ciebie.
- Nie mam HIV, nie martw się. – odpowiedziałaś równie miło i ciepło, a potem się uśmiechnęłaś. Następnie zaczęło się rozwiązywanie kolejnego przypadku. Gdzieś po godzinie, gdy wszyscy się rozeszli, ty zostałaś z Housem w jego gabinecie sam na sam.
- Jednak troszczysz się o mnie pytając o wyniki badań... – stwierdziłaś zarumieniona.
- Nie troszczę się o ciebie tylko chcę wiedzieć, czy nie zarazisz Chase’a. – odpowiedział ironicznie wlepiając w ciebie te błękitne oczęta.
- Czyli już wiesz, że nie zarażę ani jego, ani żadnego innego faceta na świecie. – powiedziałaś i wyszłaś, po czym podążyłaś do przychodni. Tak naprawdę to Gregory troszczył się i martwił o ciebie, ale przecież wiedział, że go kochasz i dlatego nie mógł pokazać tobie tej troski, bo jeszcze byś zyskała nadzieję...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xsanti
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:35, 26 Kwi 2008    Temat postu:

ej co to za pocałunek ?? ble no dobrze że House się troszczy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:54, 26 Kwi 2008    Temat postu:

To był "lekki" obrót sprawy o 180 stopni. Ale teraz "powoli" wszystko wraca do normy.
część dziesiąta :
Właśnie żegnałaś ostatnią pacjentkę i już chciałaś iść do domu, lecz wtedy przyszedł Foreman.
- Cześć Cam. – powiedział na początek.
- Cześć Eric. Jakiś nowy przypadek ? – spytałaś z błyskiem w oku.
- Nie. Po prostu idziemy całą paczką na imprezę trochę odpocząć od tych wszystkich przypadków... idziesz z nami ? – zapytał. Pierwsze co pomyślałaś i byś się go spytała to : Czy będzie tam House ? – ale niestety nie mogłaś tego zadać. Odpocząć od przypadków znaczy odpocząć od House’a i jego ironii.
- Tak, jasne. Możemy iść. – powiedziałaś z udawanym uśmiechem. Pomyślałaś, że tam się jednak rozluźnisz. Wyszłaś z Foremanem przed przychodnię i zobaczyłaś ten wóz oczywiście. Miejsce kierowcy było wolne, czyli było to miejsce Foremana. Trzynastka siedziała w miejscu pasażera. A ty miałaś siedzieć z tyłu z Chasem. Wsiadając spojrzałaś jeszcze w okno szpitala, te okno, które było od gabinetu House’a. Świeciło się tam światło, a po chwili można było ujrzeć tam postać, która właśnie spoglądała na ciebie. Chciałaś biec tam na górę, ale nie mogłaś już tego zrobić. Właśnie siedziałaś na swoim siedzeniu i odjeżdżałaś wraz z samochodem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xsanti
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:35, 26 Kwi 2008    Temat postu:

no rzeczywiście bardzo powoli mogła jeszcze wysiąść - dobra wiem że nie mogła :d czekam na ciąg dalszy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:49, 27 Kwi 2008    Temat postu:

Wszyscy to robią, więc ja też musiałam wprowadzić to do mojego opowiadania.
część jedenasta :
Przez całą drogę myślałaś o nim. Patrzyłaś przez okno, ale widziałaś tam wasze spojrzenia, wasze rozmowy i wasz pocałunek. Wreszcie przyjechaliście na miejsce.
- Wysiadamy. – rozkazał Foreman i wszyscy wysiedli z samochodu. W środku było słychać głośną muzykę i świetnie bawiących się, pijanych ludzi. Foreman i Chase poszli na parkiet zarwać jakieś laski, a Trzynastka poprowadziła cię do baru.
- Poproszę Grasshoper. – zamówiła Trzynastka. – A ty co zamawiasz ? – spytała Ciebie.
- Wodę z sokiem popr... – już chciałaś powiedzieć, lecz ona ci przerwała :
- To nie jest grzeczny lokal i nie musisz to być grzeczną dziewczynką. Zamów coś alkoholowego, najlepiej jakiegoś drinka.
- Dobra, to poproszę Mageritę. – zamówiłaś i po chwili bardzo przystojny barman podał wam drinki.
- Witam miłe panie, chyba pierwszy raz tu panie widzę... – zaczął mężczyzna.
- Przepraszam cię bardzo, ale jeśli nie widziałeś, to my przyszłyśmy tu z kimś, a raczej z naszymi chłopakami. Nie musisz nas podrywać. – powiedziałaś i barman zaczął obsługiwać i interesować się innymi osobami.
- Jesteś z Chasem ? – spytała się ciebie Trzynastka.
- Nie, ale nie mam dziś ochoty na flirty. – odpowiedziałaś jej. Przez chwilę przeszła ci myśl, że może tu chodzi House i zaraz się tu pojawi, a ty wtedy przyniesiesz mu drinka... pogadacie... i może będziecie jeszcze razem. Ale to tylko niespełnione marzenia. Zabawa nieźle się rozkręciła i nawet się tam przy nich rozluźniłaś – chociaż nie myślałaś cały czas O NIM, co zawsze robiłaś w domu, gdy byłaś sama. Wsiadacie do samochodu – tym razem ty obok Foremana, a Trzynastka z Chasem z tyłu. Nagle samochód odpala i już jesteście w drodze do domu – twojego domu. Aż tu znienacka zza zakrętu wyjeżdża ciężarówka i jedzie wprost na was. Szybko łapiesz jedną ręką kierownicę i z całej siły przekręcasz ją w swoją stronę. Samochód wypada z drogi do rowu, a ciężarówka jedzie dalej i zapewne trafia w inny samochód. Na chwilę straciłaś przytomność, lecz nawet szybko ją odzyskałaś.
- Wszyscy są cali ? – spytałaś, choć czułaś, że wszystko cię boli.
- U nas wszystko okej, tylko Remy... – zaczął Chase wyciągając dziewczynę z samochodu.
- Co z nią ? – spytała Cameron. Był dym, więc nic nie widziała.
- Dostała czymś w głowę. – dokończył mężczyzna.
- Jest nieprzytomna ? – spytałaś.
- Nie. Tylko nie mogę ruszyć szyją i kręci mi się w głowie. – odpowiedziała dziewczyna.
- Czekaj, zaraz zadzwonię po pomoc... – powiedziałaś i zauważyłaś, że twój ból idzie od nogi, którą przygniotła blacha. Koledzy pomogli ci odepchać to coś z nogi i chciałaś się podnieść.
- Cholera, to złamanie. – powiedziałaś patrząc na swoją złamaną prawą nogę. Foreman zadzwonił po pomoc i po niedługim czasie przyjechała karetka, która zabrała ciebie i Trzynastkę do szpitala.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xsanti
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:44, 27 Kwi 2008    Temat postu:

no tak i to akurat znów Cameron i trzynastka o której House przyjdzie pierwszy?? czy wogóle przyjdzie??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 12:54, 27 Kwi 2008    Temat postu:

Niestety nigdzie nie przyjdzie. Robię tam mały przeskok... ze słodkim zakończeniem części ^^.
część dwunasta :
Kilka dni później...
Ty miałaś nogę w gipsie i chodziłaś o kuli. Trzynastka nosiła gorset na szyi. Znów całym teamem byliście w gabinecie House’a.
- A co się panienkom stało ? – spytał śmiejąc się House. Trzynastka tylko zmierzyła go wzrokiem. – Cameron, tylko nie pomyl mojej laski z twoją kulą. – dodał z tym samym uśmiechem, co zawsze gdy mógł was trochę poirytować. Ty tylko spojrzałaś na niego żałośnie i wtedy przeszliście do sprawy. Jak zwykle mieliście objawy, a brakowało tylko choroby, którą mieliście odkryć.
- Kobieta jest prostytutką, może zaraziła się od swojego klienta ? – spytał Chase.
- Idź i dowiedz się tego. – rozkazał House, po czym przydzielił każdemu jakąś funkcję. Wszyscy wyszli, a Cameron przez przypadek spadła kula i dziewczyna nie mogła jej sama podnieść.
- Pomożesz mi ? – spytała szefa.
- Nie. Przyjdź po nią i sama ją weź. – a ty nie mogłaś okazać się bezradna, więc wstałaś z krzesła i trzymając się go zrobiłaś pierwszy krok. Przy drugim nie miałaś żadnego podparcia, więc wpadłaś wprost w ramiona Grega.
- Teraz wiem, co czujesz chodząc o lasce. – mruknęłaś i wtuliłaś się w niego. Chciałaś mieć w nim oparcie i miałaś nadzieję, że on to zrozumie. Zrozumiał. Przytulił cię mocniej i pogładził twoje włosy. Staliście tak przez dłuższy czas i ty ani myślałaś się od niego oderwać. Pierwszy raz znalazłaś zaletę w tym wypadku. Podniosłaś głowę do góry i uśmiechnęłaś się do niego, co on odwzajemnił. Oparłaś się o ścianę, a on podniósł i podał ci kulę.
- Dzięki. – powiedziałaś uśmiechając się.
- Zmykaj. – również się uśmiechnął i dał znać, byś wyszła. A więc szczęśliwa wyszłaś z jego gabinetu i jakoś skrótami doszłaś na miejsce, gdzie wykonywałaś zlecone ci zajęcie. Chciałaś, by ON był dla ciebie taki zawsze : miły, czuły, troskliwy, kochający i kochany, szczery... nie, nie mogłabyś go zmienić. Byłoby wtedy za słodko. On musi być hałsowaty, bo to takiego House’a pokochałaś : ironicznego, złośliwego sukinsyna i takim ma on zostać ! Ale od czasu do czasu mógłby być on twoim księciem z bajki...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jen dnia Nie 12:54, 27 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Couvert de Neige
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:28, 27 Kwi 2008    Temat postu:

mrau piekne, więc nie możliwe.
House tak sobie gładzacy kogos po włosach(?) poklepanie po ramieniu sprawia mu trudność

co nie znaczy ze to jest słodkie ^^ i mi się podoba xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dyla
Torakochirurg
Torakochirurg


Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 2854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z boiska.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:18, 27 Kwi 2008    Temat postu:

słodkie. ta ostatnia część. House powiedział do Cameron 'zmykaj' jeje! ;d.^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xsanti
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 8:46, 28 Kwi 2008    Temat postu:

je je 'zmykaj' ale słodkie pewnie jeszcze z tym jego uśmiechem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:18, 29 Kwi 2008    Temat postu:

część trzynastka :
A Greg opowiedział już wszystko Jamesowi.
- No to widzę, że twoja znajomość z Allison się rozwija... – zaśmiał się przyjaciel.
- No wiesz, nawet przy niej nie zapominam o Stacy. A przy Trzynastce tak.
- Chcesz się zsfatać z Trzynastką ?
- Nie, ja nie chcę z żadną z nich. Wolę być sam.
- To czemu nie powiesz tego Allison ?
- Nie chcę jej ranić.
- Musi Ci naprawdę na niej zależeć, jak dzięki niej stajesz się taki uczuciowy...
- Niesądzę. Uwaga, nadchodzi. – teraz to Gregory odwrócił wzrok i patrzył w bliżej nieokreślone miejsce. Cameron, choć o kuli to i tak przytuptała do kolegów.
- Cześć. – powiedziała uśmiechnięta.
- Cześć. – ozwał się Wilson.
- O, cześć. – powiedział, jakby dopiero ją zauważył House, a ona położyła dłoń na jego ramieniu, przy czym mężczyzna poczuł się niezręcznie.
- Allison... – mruknął, a ona szybko zabrała od niego rękę.
- To może ja was zostawię samych... – powiedział James i powoli wstawał z krzesła. Greg tylko zmierzył go wzrokiem.
- Nie trzeba. Przyszłam tylko powiedzieć, że mamy kolejną pacjentkę z tymi samymi objawami, co poprzednia. – powiedziała kulawa lekarka.
- Czy są ze sobą jakoś spokrewnione ? – spytał z zaciekawieniem House podnosząc przy tym jedną brew.
- Nie. To są dwie odmienne i nie znane sobie osoby. – zawtórowała Allison.
- To ja już idę. Gdzie jest Trzynastka ? – spytał House i podniósł się z krzesła.
- Nie wiem. – stwierdziła bez zastanowienia Cameron.
- Poszukaj jej. Mam nadzieję, że reszta ekipy jest u pacjentki ?
- Tak. Tylko Remy brakuje. Poszukam jej. – i tak oboje wyszliście. Ty poszłaś do toalet szukać koleżanki, a on poszedł do nowego przypadku. Przez chwilę zastanawiałaś się, czy on nie chciał cię w ten sposób spławić, ale nie martwiłaś się tym dłużej niż minutę. Znalazłaś ją i obie dołączyłyście do ekipy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xsanti
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:41, 29 Kwi 2008    Temat postu:

ech co też ten House wygaduje?? że 13 lepiej do niego pasuje?? e tam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Couvert de Neige
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:34, 30 Kwi 2008    Temat postu:

najbardziej mi sie ta cześć podoba

13 to złooooo ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 854
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:11, 30 Kwi 2008    Temat postu:

Pojawienie się złej czarownicy w bajce, czyli :
część czternasta :
Po przebadaniu i wykryciu choroby, gdy zostałaś sam na sam z szefem, on zaproponował ci spotkanie. W jego ustach brzmiało to, jak zwyczajne spotkanie towarzyskie, lecz ty wiedziałaś, że to randka. Byliście umówieni na 19.00 pod twoim domem, lecz jak w każdych bajkach bywa, szczęście kochanków musi zakłócić jakaś zła czarownica. I ty też takową spotkałaś. A była nią Trzynastka.
- Mogłabyś pójść ze mną na chwilę na kawę ? – spytała ciebie. Nie było ci to na rękę, ale zgodziłaś się. Tak więc poszłyście do bufetu. Oczywiście większość ludzi dziwnie na was patrzyła, no tak... dwie lekarki, w tym jedna o kuli i z nogą w gipsie, a druga z gorsetem na szyi – to musiało wyglądać dziwnie.
- Co chciałaś mi powiedzieć ? – spytałaś rozpromieniona z uśmiechem na ustach. Nie wiedziałaś, że po jej wypowiedzi ten uśmiech ci zniknie.
- Nie wiem, jak ci to powiedzieć... pamiętasz ten dzień, kiedy House poprosił mnie do siebie ? – ty potaknęłaś głową na znak, że tak. – ...No i wtedy, jak wszyscy poszli i zostaliśmy sami... – przerwała, by po chwili dalej opowiadać. - ...Nawet nie wiem jak mogło do tego dojść... – od razu zrozumiałaś, że się z nim przespała. Szkoda tylko, że to było zwykłe kłamstwo. Wstałaś nagle z miejsca, a ona zmieszana spojrzała się na ciebie.
- Muszę już iść. – to jedyne zdanie, które mogłaś wypowiedzieć. Wyszłaś. Wróciłaś czym szybciej do domu, przy okazji sprawdzając, czy jego tam nie ma. Nie było. Szybko weszłaś do domu i zamknęłaś drzwi na klucz. Znów cierpiałaś, bo myślałaś, że może on cię też pokochał... a tu okazuje się, że on tak zalicza wszystkie lekarki, a ty jesteś tylko elementem brakującym do jego listy. Nie miałaś ochoty iść z nim na to spotkanie. Nie miałaś ochoty go widzieć. Jedyne, co pomyślałaś, to porzucenie pracy. Nie... to był zły pomysł. Nie możesz przecież zostawić biednej Remy przy tym dupku, bo na pewno koledzy jej nie obronią. Zastanawiałaś się, jak odwołać teraz to spotkanie, by nie być następną. A może zapomni ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Em.
The Dead Terrorist
The Dead Terrorist


Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 5112
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 18:32, 30 Kwi 2008    Temat postu:

Szczerze mówiąc, myślę że wysoce nieprawdopodobne. Mówię o reakcji Cameron. Przecież 13 przespała się z facetem, którego ona kocha, a jedyna reakcja to "nie mogę jej zostawić"?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Couvert de Neige
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:40, 30 Kwi 2008    Temat postu:

Zgadzam się. Zwłaszcza, za Cameron z serii na serię się Wyrabia
i szkoda, ze od razu napisałaś, ze to kłamstwo ogólnie fajnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xsanti
Ratownik Medyczny
Ratownik Medyczny


Dołączył: 18 Mar 2008
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:33, 30 Kwi 2008    Temat postu:

no nie wierze. Jak House miałby się przespać z 13 po drugie Cameron będzie pomagac jej a nagle uzna Housa za dupka - coś tu nie pasuje. No ale zobaczymy jak z tego wybrniesz. Ogólnie spoko

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Hameron Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 2 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin