Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

9 miesięcy [Z]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rocket queen
Narkoman
Narkoman


Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 3955
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:41, 23 Maj 2008    Temat postu:

zaczęłam od tej części i już wiem, że zaraz pochłonę resztę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lolok
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 5568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Pit Lane :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:46, 23 Maj 2008    Temat postu:

bardzo fajna część.
Cały fik mi się podoba.
A dziwne bo jestem za Hilsonem, no ale można coś dla odmiany poczytać


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:58, 26 Maj 2008    Temat postu:

Odcinek czwarty. Miesiąc pierwszy


House siedział w gabinecie, z nogami założonymi na biurku i oglądał
General Hospital. Mógł sobie na to pozwolić, bo zastępca dyrektora ani razu, w ciągu całego tygodnia nieobecności pani administrator nie pofatygował się do niego, by zwrócić mu uwagę za notoryczne opuszczanie dyżurów w przychodni. Nie wiedział, dlaczego, ale po pięciu minutach oglądanie serialu zaczęło go nudzić. Zupełnie tak, jakby przyzwyczaił się do tego, że ktoś mu w tym przeszkadza. Tłumacząc sobie to znudzenie głodem, podniósł nogi z biurka, laską wyłączył telewizor i pokuśtykał w stronę gabinetu Wilsona. Kiedy otworzył drzwi, Wilson właśnie odpakowywał z folii aluminiowej dwie kanapki, wyglądające ,jak zwykle ,bardzo smakowicie. House bez słowa porwał jedną z kanapek i usiadł na fotelu naprzeciwko biurka. Przez chwilę jedli w milczeniu. Pierwszy odezwał się Wilson.

- Spóźniłeś się. Miałem jeszcze sałatkę.

- Co? Mogłeś na mnie poczekać. Albo zadzwonić, przyszedłbym wcześniej.

Wilson z uśmiechem przysunął w jego kierunku plastikowe pudełko, do połowy wypełnione warzywną sałatką. House, który w międzyczasie skończył zjadać mu kanapkę, rzucił się na pudełko. Po chwili sałatki już nie było, ale House’a nie opuściło to dziwne uczucie, że czegoś mu brakuje. Przez chwilę siedzieli znów nic nie mówiąc.

- Co słychać w szpitalu? Miałem nadzieję, że poplotkujemy a Ty milczysz. Naprawdę muszę z Ciebie wszystko wyciągać? – Spytał w końcu z uśmiechem.

Wilson odwzajemnił uśmiech i zagłębił się w opowiadanie o romansie doktora Dolarhyde, ordynatora ginekologii z rudą pielęgniarką z pediatrii – siostrą McClane. House wyłączył się po kilku minutach, i ocknął się dopiero wtedy, kiedy zorientował się, że Wilson zmienił temat i mówi właśnie o Cuddy.

- Co? Co z Cuddy?

- Właśnie Cię o to pytałem. Co z Cuddy?

- A co ma być?

- Nie wiem, ale wzięła jeszcze jeden tydzień urlopu. Poza tym, kiedy przyszła do szpitala przedłużać urlop, na korytarzu widziała ją siostra Chilton, i podobno wyglądała okropnie… Nie siostra Chilton tylko Cuddy…

House popatrzył przez chwilę na przyjaciela z niedowierzaniem, że heteroseksualny mężczyzna, może być aż takim plotkarzem.

- Cuddy… - House zawahał się przez chwilę, czy mówić o tym przyjacielowi, ale poczuł, że komuś musi o tym powiedzieć. Nie wiedział, dlaczego, ale poczuł, że przyda mu się jeszcze rada kogoś postronnego tej kwestii. – Cuddy jest w ciąży. Ze mną, tak jakby… Ale nikt nie może się o tym dowiedzieć.

- Jak można być „ Tak jakby” z kimś w ciąży? Spałeś z nią czy nie?


- Nie.

- Nie spałeś z nią, ale ona jest z Tobą „tak jakby” w ciąży?
– Powtórzył Wilson, żeby upewnić się, że to nie on się przesłyszał, tylko, że jego przyjaciel zwariował. – Jesteś pewien, że nie przedawkowałeś dziś vicodinu?

- Poprosiła mnie o zostanie dawcą nasienia. Planowała zapłodnienie In-vitro.

- I Ty się zgodziłeś? –
Zapytał z niedowierzaniem Wilson. Myśl, że House zrobił komuś przysługę beż żadnej korzyści dla siebie. – Dlaczego?

House nie odpowiedział. Uważał, że dlatego, że nie miał ochoty tłumaczyć się Wilsonowi. Lubił go, ale na zawsze miał ochotę i cierpliwość wysłuchiwać jego pseudo-psychologicznych wykładów na temat jego uczuć, zachowania i przyczyn zachowania. Drażniło go, kiedy Wilson zaczynał bawić się w jego sumienie i tłumaczyć mu, co powinien robić i jak się zachować. Dziwnym zrządzeniem losu, te wykłady zazwyczaj tyczyły się relacji damsko-męskich. Co on mógł tym wiedzieć? Trzy razy się rozwodził…

Wilson wiedział, że House nie odpowiada, bo nie zna albo raczej nie chce poznać odpowiedzi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kremówka dnia Czw 20:57, 26 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 20:03, 26 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
- Spóźniłeś się. Miałem jeszcze sałatkę.

- Co? Mogłeś na mnie poczekać. Albo zadzwonić, przyszedłbym wcześniej.

Wilson z uśmiechem przysunął w jego kierunku plastikowe pudełko, do połowy wypełnione warzywną sałatką.

Cytat:
- Nie spałeś z nią, ale ona jest z Tobą „tak jakby” w ciąży?
chciałabym widzieć minę Wilsona w tym momencie ( i w następnym też )
Cytat:
Wilson wiedział, że House nie odpowiada, bo nie zna albo raczej nie chce poznać odpowiedzi.
ale niedługo pozna niedługo zauważy, że to Cuddy mu brakuje i że... ^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisa
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 20:04, 26 Maj 2008    Temat postu:

"tak jakby" świetny kawałek

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cwankiara
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:14, 26 Maj 2008    Temat postu:

"tak jakby" mam nadzieję, że na kolejna zesc nie trzeba bedzie dluuugo czekać;d

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatha
Scenarzysta
Scenarzysta


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 755
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:31, 26 Maj 2008    Temat postu:

wątek 'tak jakby" mnie rozwalił xD
w ogóle to świetny kawałek i mam nadzieję że część piąta nie będzie kazała długo na siebie czekać


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:31, 26 Maj 2008    Temat postu:

cudowne..cudowne..kiedy nastepna czesc??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:40, 27 Maj 2008    Temat postu:

Odcinek piąty. Miesiąc drugi.


Obudził ją dzwonek do drzwi. Była 10:15. Normalnie wstawała o wiele wcześniej, i o tej porze od dawna była w pracy, ale od ponad miesiąca była na urlopie. Musiała teraz na siebie bardzo uważać, ale przede wszystkim, dlatego, że czuła się fatalnie. Cuddy, która zaraz po pierwszym badaniu, które potwierdzało, że na pewno jest w ciąży, miała ochotę skakać z radości, teraz usilnie walczyła nawracającą falą mdłości. Powoli wstała z łóżka i ubrała na satynową koszulę nocną bordowy szlafrok do kompletu. Wolnym krokiem doszła drzwi i otworzyła je, nie patrząc nawet w wizjer. Właściwie, czuła się w tym momencie tak źle, że było jej zupełnie obojętne, kto stoi za drzwiami. Otworzyła i zobaczyła stojącego na progu House’a. Nie miała nawet czasu, żeby spytać, po co przyszedł, ponieważ zrobiło jej się niedobrze. Wykonała ruch zapraszający go do środka i na tyle szybkim krokiem, na jaki mogła sobie w tym momencie pozwolić udała się do łazienki. Poczuła, że za chwilę zwymiotuje, jak właściwie, co dzień, od około dwóch i pół tygodnia. Kiedy, po dziecięciu wyszła z łazienki, pewniejszym już krokiem, House siedział na kanapie w jej salonie i przeglądał gazetę o pielęgnacji niemowląt, którą wziął z ławy, stojącej przed kanapą. Szybkim ruchem dłoni poprawiła włosy i otuliła się lepiej szlafrokiem. Usiadła na drugim końcu kanapy. Po chwili zdecydowała się zapytać, bojąc się, że i tak to, co odpowie House jej nie usatysfakcjonuje.

- Co tu robisz?

- Gdzie Twoje maniery? Ostatnio ciągle mnie tak witasz. A gdzie „Dzień dobry”?

- Dzień dobry, co tu robisz?

- Przyszedłem po receptę na Vicodin.


Cuddy przez chwilę nic nie mówiła. Nie wiedziała sama, dlaczego, poczuła lekkie rozczarowanie. Ale właściwie, po co innego miałby przychodzić?

- Nie mogłeś poprosić Wilsona?

- Nie mogłem go nigdzie znaleźć. Prawdopodobnie był na onkologii, ale tam bałem się szukać. Potem w snach prześladowałyby mnie łyse dzieci.

- Dobrze –
Cuddy nie miała ochoty ani nastroju do kłótni z nim. Miała nadzieję, że im bardziej pójdzie mu na rękę, tym szybciej on wyjdzie i to dziwne uczucie, które poczuła, kiedy zobaczyła go w drzwiach minie. To uczucie było swoją drogą naprawdę irytujące. – Podaj mi torebkę.

Kiedy House podniósł się z kanapy żeby podać jej leżącą w przedpokoju torebkę nie mogła powstrzymać się, żeby nie popatrzyć na jego zadziwiająco mały, kształtny tyłek. Sama siebie skarciła za to, po czym wytłumaczyła sobie nagłe zainteresowanie tyłkiem House’a wahaniami hormonów. Kiedy podał jej torebkę, szybko wydobyła stamtąd bloczek z receptami i zajęła się wypisywaniem recepty na Vicodin. Nie patrzyła się na House’a, bojąc się, że kiedy na niego spojrzy, całą jej twarz obleje rumieniec. W końcu skończyła pisać i podała mu receptę. Nie wstał i nie wyszedł jak się spodziewała. Nawet nie podniósł się z kanapy. Popatrzył na nią dziwnie miłym wzrokiem, bez śladu zwykłej dla siebie ironii. Odpowiedziała na to spojrzenie pytającym wyrazem oczu. Nie wiedziała, co ma myśleć. Posiedzieli tak przez chwilę nic nie mówiąc do siebie, co jakiś czas, zerkając na siebie, kiedy wydawało im się, że drugie nie patrzyło. Po chwili odezwał się House.

- Jak się czujesz? Wszystko w porządku, byłaś u lekarza?

- Tak, z dzieckiem wszystko w porządku, ciąża rozwija się prawidłowo.

- A Ty? Jak sobie radzisz?

- Cokolwiek zjem rano, nie pozostaje w moim żołądku dłużej niż przez pół godziny, ale poza tym jest dobrze. –
Uśmiechnęła się kątem ust Cuddy.

- Potrzeba Ci czegoś?

- Nie. House…

- Tak?

- Nie musisz się martwić, ani troszczyć. Naprawdę jestem Ci bardzo wdzięczna. Ale niczego od Ciebie nie oczekuję. Możesz być spokojny…

- Tak, ja… Ja chyba już pójdę. Kiedy wracasz do pracy?

- Nie martw się, masz jeszcze dwa tygodnie wolności.

- Bez Ciebie, uciekanie od dyżurów klinice to nie to samo… -
Uśmiechnął się House.

- Wiem… - odwzajemniła uśmiech Cuddy.

House podniósł się z kanapy i pokuśtykał w stronę drzwi. Cuddy poszła za nim i otworzyła mu drzwi. Ku zaskoczeniu Cuddy i własnemu, House objął ją na pożegnanie. Stali tak przez chwilę, żadne nie chciało się poruszyć. W końcu House ocknął się i zdjął ręce z ramion Cuddy. Kiedy wychodził, odwrócił się i spojrzał na nią.

- Do zobaczenia za dwa tygodnie, Cuddy…

- Do zobaczenia House… -
Uśmiechnęła się Cuddy i zamknęła drzwi. Nagle nabrała strasznej ochoty na dżem wiśniowy. Udała się do kuchni i wyszła z niej po chwili ze słoikiem w jednej a łyżeczką w drugiej ręce.




odcinek dedykuję wszystkim miłośnikom dżemu wiśniowego


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kremówka dnia Nie 4:03, 01 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 18:46, 27 Maj 2008    Temat postu:

Cytat:
Nagle nabrała strasznej ochoty na dżem wiśniowy. Udała się do kuchni i wyszła z niej po chwili ze słoikiem w jednej a łyżeczką w drugiej ręce.

no tak cała ja zamiast najpierw zacytować najcudowniejszy fragment zaczynam od tego śmiesznego
Cytat:
Ku zaskoczeniu Cuddy i własnemu, House objął ją na pożegnanie. Stali tak przez chwilę, żadne nie chciało się poruszyć.
cuuuuudo

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cwankiara
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:48, 27 Maj 2008    Temat postu:

Jak tak czytam, to mi się wydaję, że w tym tempie to ok 8 miesiąca będą wybierać razem kolor ścian do pokoiku:P Bardzo ładnie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lisa
Stomatolog
Stomatolog


Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 942
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 18:51, 27 Maj 2008    Temat postu:

słodki ten odcinek tak jak dżem wisniowy a ten uścisk na końcu ahhhh

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cave
Rezydent
Rezydent


Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:37, 27 Maj 2008    Temat postu:

Bomba:D gdzie nastepna czesc?? xD wiesz nie chcemy tutaj ciebie pospieszacc...ale pospiesz sie bo nie wytrzymamy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
katka1819
Pacjent
Pacjent


Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 20:21, 27 Maj 2008    Temat postu:

z każdym odcinkiem robi się coraz ciekawiej.
kiedy następna część??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anagda
Pediatra
Pediatra


Dołączył: 27 Mar 2008
Posty: 797
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:43, 27 Maj 2008    Temat postu:

Kiedy House podniósł się z kanapy żeby podać jej leżącą w przedpokoju torebkę nie mogła powstrzymać się, żeby nie popatrzyć na jego zadziwiająco mały, kształtny tyłek.


Ujęłaś to w najlepsze słowa. Sama tak niekiedy myślę jak oglądam odcinki. Szkoda, że kamerzysta nie chce zrobić zbliżenia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eriss
Queen of the Szafa


Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 5595
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:04, 27 Maj 2008    Temat postu:

cudne, słitaśne i w ogole ah i oh xD
czekam na nastepny odcinek x3


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jeanne
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 6080
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:35, 27 Maj 2008    Temat postu:

Kocham dżem wiśniowy Prawie tak bardzo jak twój fic xD
Kiedy House podniósł się z kanapy żeby podać jej leżącą w przedpokoju torebkę nie mogła powstrzymać się, żeby nie popatrzyć na jego zadziwiająco mały, kształtny tyłek.
mam obsesję na tym punkcie
ojjj... będę nudna ale to powiem : z niecierpliwością czekam na więcej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzia
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 7715
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 6:30, 28 Maj 2008    Temat postu:

to jest słodkie. piękne i..zabójcze..xDD kiedy następna część??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cwankiara
Lekarz Rodzinny
Lekarz Rodzinny


Dołączył: 02 Lut 2008
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:04, 31 Maj 2008    Temat postu:

A co dalej?? Czekamy:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Madziula*
Pulmonolog
Pulmonolog


Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 1145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 20:08, 31 Maj 2008    Temat postu:

a ja nadal się zastanawiam jaki to wyraz oczu...
Cytat:
Odpowiedziała na to spojrzenie pętającym wyrazem oczu


kiedy dalej?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 4:07, 01 Cze 2008    Temat postu:

miało być pytającym, już poprawiłam...
naprawdę nie wiem skąd mi się tam "pętające" spojrzenie wzięło
(sama z resztą nie wiem jak takie spojrzenie wygląda...)

dalsza część po wtorku dopiero, bo w poniedziałek i wtorek mam ostatnie sprawdziany przed końcem roku i muszę się solidnie na nie nauczyć...

ale dziękuję Wam, że mnie tak popędziacie, strasznie miło czytać, że komuś się podoba to co piszę i że chce czytać jeszcze...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dr Asia
Chirurg plastyczny
Chirurg plastyczny


Dołączył: 14 Gru 2007
Posty: 2782
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 8:53, 01 Cze 2008    Temat postu:

w końcu nadrabiam zaległości

genialny ficzek
extra
czekam na ciąg dalszy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzia
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 7715
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:25, 02 Cze 2008    Temat postu:

na kiedy jest zaplanowany??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lolok
Nefrologia i choroby zakaźne
Nefrologia i choroby zakaźne


Dołączył: 22 Lut 2008
Posty: 5568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Pit Lane :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:19, 02 Cze 2008    Temat postu:

Właśnie Kremówko, kiedy ciąg dalszy?
bo przyznam się że dość lubię twój ficzek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kremówka
Onkolog
Onkolog


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:52, 02 Cze 2008    Temat postu:

kremówka napisał:

dalsza część po wtorku dopiero, bo w poniedziałek i wtorek mam ostatnie sprawdziany przed końcem roku i muszę się solidnie na nie nauczyć...

ale dziękuję Wam, że mnie tak popędzacie, strasznie miło czytać, że komuś się podoba to co piszę i że chce czytać jeszcze...


sprawdzian z historii już za mną, jutro czeka mnie jeszcze geografia i niemiecki... ale w środę lekcji nie mam, więc zobowiązuję do zamieszczenia czegoś wtedy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> Huddy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 2 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin