House sweet house [Z]

Klarense · Wysłany: Sob 19:31, 06 Mar 2010 Temat postu:

Nigdy nie lubiłam Cameron, a po ficku nadal jej nie lubię.
Może zrobisz w następnej cześć jakąś scenę ujawnienia się długo skrywanego uczucia Chase'a do Cuddy, i House dla odmiany byłby zazdrosny^^

Zuu · Wysłany: Sob 19:44, 06 Mar 2010 Temat postu:

Klar! No bez przesady... Ale nie martw się zrobie tak żeby było dobrze

(cieszę się że jesteś

)

agatka10 · Wysłany: Sob 20:51, 06 Mar 2010 Temat postu:

Ależ nie ma za co dziękować

Uważam, że piszesz świetnie ( i nie pisze tak dlatego żeby się komuś przypodobać). Naprawde bardzo mi się podobają Twoje dzieła.

Dlatego życzę wena i z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy

No i oczywiście pozdrawiam

Zuu · Wysłany: Nie 12:34, 07 Mar 2010 Temat postu:

Jest za co

Póki czytacie i komentujecie ja będe pisać

daritta · Wysłany: Nie 16:22, 07 Mar 2010 Temat postu:

No to pisz,bo czekamy i czytamy ;d

agatka10 · Wysłany: Nie 17:25, 07 Mar 2010 Temat postu:

CaRoLaInE_97 · Wysłany: Nie 18:27, 07 Mar 2010 Temat postu:

Aaaaa!

Głupia Cameron!

A wszystko się tak pięknie układało!

Starczy tych narzekań

Bardzo, bardzo pięknie!

Czekam na cd!

Wena! ;*

Klarense · Wysłany: Nie 20:51, 07 Mar 2010 Temat postu:

mazeltov · Wysłany: Pon 14:22, 08 Mar 2010 Temat postu:

Dlaczego nie pozwolila mu wyjasnic

brzydka i podstepna cameron

a House mogl bardziej sie postarac zeby to jakos wyjasnic ale wkoncu to Huddy na niedomowieniach sie opiera

wie co sie dziwic
ciekawe jak to rozwiazesz, czekam na cd

Zuu · Wysłany: Pon 17:51, 08 Mar 2010 Temat postu:

miło mi, że czekacie ale następna część pojawi się dopiero za kilka dni (podziękujcie moim nauzycielkom

)
Postaram się nie zawieść waszych oczekiwań

daritta · Wysłany: Pon 18:30, 08 Mar 2010 Temat postu:

*idzie do twoich nauczycieli i grozi im karabinem*
Postaraj sie jak naszybciej wkleic,bo Ómrę z niecierpliwości ;d

Gorzata · Wysłany: Pon 19:23, 08 Mar 2010 Temat postu:

Zuu będziesz winna ludobójstwu: wpierw daritta pozabija ci nauczycieli, ale ja już zdążę umrzeć z niecierpliwości

Zuu · Wysłany: Pon 19:40, 08 Mar 2010 Temat postu:

Upsss...

Nie umierajcie!!! Nie wiedziałam, że pisze tak zabójczo

Najpierw klarense potem daritta teraz gorzata...

Macie zakaz umierania!

A co do morderstw na nauczycielach to nie wypowiadam się bo niektórzy nauczyciele to nie ludzie

Trzymajcie się ciepło i w zdrowiu

Zuu · Wysłany: Pią 22:37, 12 Mar 2010 Temat postu:

Tak sobie myślę, że zachowuję się nie w porządku serwując wam kryzysik przedmałżeński, a potem opuszczając was na tydzień, dlatego cz. 15 – for you all

XV Strach

Po powrocie do domu

Rozległo się głośne pukanie do drzwi, mimo to Cuddy nie zamierzała otwierać.
- Lisa! Uspokój się i daj to sobie wytłumaczyć!
- Nie musisz niczego tłumaczyć. Wystarczy mi to, co widziałam.
- Właśnie nic nie widziałaś!
- Tylko jak obmacujesz półnagą podwładną.
- Nie obmacywałem, tylko sprawdzałem tętno.
- Aha, więc teraz tak to się nazywa...
- Przestań, naprawdę zachowujesz się jak uparte dziecko!
- A ty jak niedojrzały dupek!
- Otello w spódnicy!
- Brook Logan* w spodniach!
- Kto?!

Dwie godziny później

- Lisa... Otwórz... Porozmawiajmy jak ludzie...
- ...
- Lisa ... Proszę cię...
Siedział pod jej drzwiami i rytmicznie pukał laską.
- Cuddy! ... Ile mam czekać?
- Tak długo, aż zmądrzejesz!
- Już jestem mądry.
- Dupek!
- Nasza rozmowa nie ma sensu, gdy muszę wrzeszczeć do ciebie przez drzwi. Otwórz, to porozmawiamy.
Drzwi gwałtownie otworzyły się.
- No nareszcie, myślałem, że...
- Przymknij się!
Spojrzał na nią zaskoczony. W jej oczach malowało się dziwne uczucie. Nie była to złość czy smutek, ale raczej... przerażenie.
- Nie otworzyłam by z tobą gadać – kontynuowała. – Coś złego dzieje się z Rachel.
W pośpiechu weszli do środka. House spojrzał na małą dziewczynkę. Widać było, że ma wysoką gorączkę.
- Dzwoń po karetkę. Ja się nią zajmę.
Ona posłusznie wykonała polecenie. Gdy skończyła rozmawiać wróciła do pokoju. House robił zastrzyk jej córce.
- House! Co ty wyprawiasz, przecież to małe dziecko!
- Uspokój się Cuddy. Nie jestem lekarzem od wczoraj, wiem co robię.
Była pełna niepokoju, lecz zaufała mu. Musiała mu ufać.

Tego samego wieczoru, w szpitalu

Mała Rachel odpoczywała po uciążliwych i niebezpiecznych badaniach. Po obu stronach jej łóżka siedziało dwoje ludzi.
- Usnęła, jutro będzie już wszystko dobrze. A teraz... pozwolisz mi wszystko wyjaśnić?
Spojrzała mu w oczy. Tak bardzo cierpiała. Kochała go, a gdy i on to zrozumiał, musiał ją tak okropnie zranić.
- No dobrze, mów.
- To był tylko głupi zbieg okoliczności. Cameron ubzdurała sobie, że moglibyśmy być razem. Ja wiem, że to absurd. Na upartego mogłaby być moją córką, a ja kazirodztwa nie toleruję.
- W takim razie jak wyjaśnisz to, co się tam działo?
- Ona przyszła w sprawie jednego pacjenta, nagle źle się poczuła i zemdlała. Myślę, że wzięła jakieś tabletki powodujące omdlenie. Nie wiem czego właściwie się spodziewała.
- I ty myślisz, że ci uwierzę? Gorszej bajeczki nie mogłeś wymyślić. Teraz wyjdź. Nie mam ochoty z tobą rozmawiać, a muszę zostać przy Rachel.
Powoli wstał i wyszedł. W drzwiach odwrócił się jednak i poprosił:
- Spróbuj mi zaufać.

Po kilkunastu minutach do środka weszła Remy.
- Dr Cuddy, są już ostateczne wyniki badań. Udało się pokonać chorobę dzięki szybkiemu podaniu leku. Na wszelki wypadek Rachel zostanie w szpitalu jeden dzień na obserwacji. – Uśmiechnęła się ciepło. - Proszę już się nie martwić.
- Oczywiście – odpowiedziała niepewnie Lisa – Wszystko będzie dobrze.
Lecz jej dusza krzyczała zupełnie co innego. Nic nie było tak, jak być powinno. O mały włos nie straciła córki, znów nie ułożyło jej się z kolejnym facetem.
Zmęczona pełnym wydarzeń dniem, zasnęła w fotelu trzymając za rękę swoją ukochaną córkę.

Są chwile
gdy wolałabym martwym widzieć Cię
Nie musiałabym
się Tobą dzielić nie nie
Gdybym mogła schowałabym
Twoje oczy w mojej kieszeni
żebyś nie mógł oglądać tych
które są dla nas zagrożeniem

Do pracy
nie mogę puścić Cię nie nie
Tam tyle kobiet
każda w myślach gwałci Cię
Złotą klatkę sprawię Ci
będę karmić owocami
a do nogi przymocuję
złotą kulę z diamentami
(Zazdrość, Hey)

CDN

*Bohaterka serialu „Moda na sukces” słynąca z niezbyt dużego przywiązania do jednego partnera

To tyle na dziś. Przepraszam, że potrzymam was w niepewności parę części

Dziękuje za obecność i miłe komentarze

Pzdr.

[Zbetowałam i zastrzegam w razie czego, że nie odpowiadam za treść, tylko za błędy ortograficzne i przecinki. Enjoy! K. ]

Gorzata · Wysłany: Pią 22:52, 12 Mar 2010 Temat postu:

dalej troszkę smutne, ale podobało mi się

nie będzie nowej części przez tydzień?
nie zgadzam się! urządzę protest!
jedyny błąd, który zauważyłam:
Tego samego wieczorU

czekam na ciąg dalszy!
Wena!

Zuu · Wysłany: Sob 11:17, 13 Mar 2010 Temat postu:

Dziękuje Gorzato, że jeszcze chce ci się czytać i komentować mój fik

( też nie lubie smutnych części ale i tak uważam, że za bardzo im słodzę życie)
błędy ortograficzne zgłaszać do mojej drogiej bety - Klarense

następny odcinek pojawi się w tym tygodniu(postaram się jak najwcześniej.
dziękuje za komentarze

daritta · Wysłany: Sob 13:18, 13 Mar 2010 Temat postu:

Rezeruje.!
Ale chwilowo jestem chora i napisze troche pozniej,bo mama kaze mi lezec

Edit: Biedna Rachel

Nie lubie jak oni sa pokloceni

Ale niech juz sie pogodza i naich zyja dluugo i szczesliwie

Nie no dobra czekam na nastepna czesc,ale weselsza

Pozdrawiam i wena zycze

Zuu · Wysłany: Sob 14:57, 13 Mar 2010 Temat postu:

obiecuje,że idzie ku dobremu

daritto, zdrowiej!

cuddles · Wysłany: Sob 16:47, 13 Mar 2010 Temat postu:

Ja wiem, że ja nie komentowałam wcześniej, bo jestem zóa, zóa, ZÓA... WYBACZ!!!!!!

Ale jak przeczytałam te dwie ostatnie części to az mną wstrząsnęło!!

Nigdy Cameron nie lubiłam, teraz jej nienawidze! Zepsuła takie piękne Huddy...

Pięknie piszesz, szkoda, ze ja tak nie umiem

Fik cudny!

I chce więcej!

CaRoLaInE_97 · Wysłany: Sob 17:35, 13 Mar 2010 Temat postu:

Kurczę, obsunęłam się z komentowaniem i muszę nadrobić

To, że Cameron jest...delikatnie mówiąc niefajna (

) napisałam już wcześniej, ale się powtórzę! Cameron! Jeszcze jeden taki numer i...

No!

Dlaczego Cuddy nie uwierzyła Hałsiowi?!

Ona musi mu zaufać!

Ale jestem dobrej myśli!

Wełniastego Wena i czekam na cd!

Klarense · Wysłany: Sob 19:03, 13 Mar 2010 Temat postu:

Ala · Wysłany: Sob 20:18, 13 Mar 2010 Temat postu:

Oficjalnie nienawidzę Cameron!

Mam nadzieję, że Cuddy nie będzie się długo gniewać na narzeczonego

he, he. Jak to brzmi:D
Fik mistrzowski!

Pozdrawiam,
Alicja z Krainy Czarów

Zuu · Wysłany: Pon 22:41, 15 Mar 2010 Temat postu:

Dziękuje za komentarze

cuddles nie jesteś zóa i cieszę się, że jesteś

(wyszukany komplement... nie ma co... )

CaRoLaInE_97 bo wszystkie huddzinki wiedzą, że cameron jest niedobra

niech się wypcha czejsem

Klarense Betuj mi, droga moja, a przeleje pieniądze na szwajcarskie konto bo nie mam czasu na podatki

Ala nie będzie się długo gniewać. Mój fik jest optymistyczny

CDN jak klarense zbetuje i wrzuci *znaczące spojrzenie*

cbo · Wysłany: Pon 23:18, 15 Mar 2010 Temat postu:

omg...
przeraziłaś mnie, ale właśnie znalazłam wspólną cechę z panią logan.
co do fika to wrzuć w to wszystko jeszcze lucasa a się pozabijają ^^
Wena!

Gorzata · Wysłany: Pon 23:24, 15 Mar 2010 Temat postu:

Klarense! pospiesz się!