Forum House M.D Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Sezon 3 - ogólna dyskusja [Spoilery!]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> The Vampire Diaries - Pamiętniki Wampirów / vd Odcinki / VD Sezon 3.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alumfelga
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: D.G.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:21, 25 Sty 2012    Temat postu:

Ciekawa historia z tą przeszłością Damona. Jestem bardzo, bardzo za Tym bardziej, że myślałam, że już nie będą wracać w przeszłość. Ian też się powinien ucieszyć, ponoć woli evil- Damona I jestem bardzo, bardzo ciekawa, czy wyciągną coś z "Pamiętników Stefano" (Nisia, sięgaj i powiedz, co Ty na to!) - chciałabym, ale mogą tu w grę wchodzić późniejsze czasy niż te opisane.

Co do porywczości, zgadzam się. Inteligencji mu odmówić nie można, jednak rozczarowuje jako strateg i w ogóle ktoś, kto przeżył tysiąc lat, jest strasznie niedojrzały. Wspominałam już zresztą o tym, więc może nie będę się powtarzać.

Generealnie VD kiepsko odpowiada na pytanie: "zostałem wampirem i co dalej?". Miłość jako jedyny element życia? Wszyscy kochają, ale nikt nie pracuje, nie uczy się, nie rozwija... Domy mają odziedziczone, a pieniądze kradną. Niby Stefan był na Harvardzie, wspinał się na Mount Everest, ale w serialu nie widzimy żadnych takich rzeczy.

Cieszę się, że nie tylko ja widzę ten potencjał historyczny - szkoda, że Damon raczej nie bawił się w obserwowanie świata, mogliby mieć z Rickiem ciekawe tematy do rozmowy, zwłaszcza przy ich charakterach. Klaus też zyskałby u mnie parę punktów, gdyby powiedział coś mądrego o historii


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nisia
Killer Queen


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 11641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:22, 25 Sty 2012    Temat postu:

Ja nie mówię, że go nie stać, ja tylko mówię, że uważam, że on jest zły z gruntu, mimo wszystko. Już zabicie własnej matki było na to dowodem dla mnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bajeczka
The Wild Rose
The Wild Rose


Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódzkie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:22, 25 Sty 2012    Temat postu:

Nikt nie karze mu sie zmieniac. Moim zdaniem byloby to nawet nie mozliwe z powodu jego postepowania od setek lat. Ale uwazam, ze nie byl zawsze zly, bo nikt nie jest z gruntu zly. Takie jest moje zdanie po prostu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rory Gilmore
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 6312
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Westeros
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:24, 25 Sty 2012    Temat postu:

Ale tak naprawdę nie dokońca wiemy czy to on ją zabił. Może to coś z czwartej trumny? Bo po co Klaus by zabijał matkę i bazgrał o tym na ścianie? Głupie to by było.
Osobiście wolę by Klaus zginął niż żeby zmienił się charakterowo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nisia
Killer Queen


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 11641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:24, 25 Sty 2012    Temat postu:

Bajeczko, Ty serio uważasz, że KAŻDY zły człowiek jest zły tylko i wyłącznie przez doświadczenia?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alumfelga
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: D.G.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:28, 25 Sty 2012    Temat postu:

Z tego, co pamiętam, to nie Klaus "napisał" na ścianie o zabiciu matki, tylko któryś z wilkołaków. A to, że ją zabił, zostało chyba powiedziane wprost i raczej nie ma sensu szukać tam drugiego dna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bajeczka
The Wild Rose
The Wild Rose


Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódzkie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:30, 25 Sty 2012    Temat postu:

Tak. Uwazam, ze w ogole kazdego czlowieka ksztaltuje to co go spotkalo w zyciu. Jasne, nie ktorzy maja w charakterze wieksze lub mniejsze sklonnosci do zlego, ale to nie oznacza, ze sa z gruntu zli. Tak mysle, moze to naiwne, ale mam troche taki kompleks Cameron, wole myslec, ze swiat da sie naprawic

Rory ciekawa teoria na temat tego morderstwa matki. Nie pomyslalam o tym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rory Gilmore
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 6312
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Westeros
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:32, 25 Sty 2012    Temat postu:

Ja się jednak uprę przy tym, że nie było powiedziane wprost, że to Klaus zabił matkę. Oni tak wywnioskowali a Klaus się nie przyznał bo po co? Elenie? Więc po prostu myślę, że to nie musiał być on.

Ja też uważam, że człowieka kształtuje to przez co przechodzi. Chcę się dowiedzieć co się stało w życiu Klausa, że stał się taki zły.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcusia
Alice in Downeyland


Dołączył: 18 Kwi 2011
Posty: 2838
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:40, 26 Sty 2012    Temat postu:

Wtrącając się do dyskusji pozwolę się zgodzić z Rory, też wolałabym, żeby Klaus zginął, niż gdyby nagle odnalazł w sobie pokłady dobra i miłości i zaczął chodzić z Damonem na ryby. Chociaż z tym zabójstwem matki nie pamiętam jak było, ale Klaus chyba faktycznie nie potwierdził tego jednoznacznie? No i nieco offtopowo zgodzę się też z Bajeczką. Uważam podobnie, że człowieka kształtują wydarzenia, które spotykają go w życiu, ale wiadomo - każdy ma mniejszy lub większy pociąg do czynienia zła. Tak naprawdę wszystko zależy od osobowości, natomiast wydaje mi się, że nie ma ludzi "złych, bo tacy się urodzili".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alumfelga
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: D.G.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:06, 26 Sty 2012    Temat postu:

Wchodzę w temat, o którym wiem bardzo niewiele, ale w takim razie co na przykład z socjopatami? Oni mogą się nauczyć, że pewne rzeczy są nieakceptowane przez prawo, innych ludzi itp., ale sami nie "czują", ze coś jest złe. Klaus bardzo często się zachowuje jak socjopata, nie mówiąc już o tym, że to sadysta. Zgadzam się, że doświadczenia kształtują człowieka, ale są ludzie, którzy mają trudniej już na starcie i niewiele potrzeba, żeby zaczęli czynić zło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nisia
Killer Queen


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 11641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:01, 26 Sty 2012    Temat postu:

No więc właśnie mi się wydaje, że mamy wszyscy w miarę zgodne zdanie- nikt nie rodzi się totalnie zły, wiadomo- niektórzy jednak mają tendencję by tym złym się stać. Tyle, że- jak Al wspomniała- niektórzy tę tendencję mają bardzo... dużą. Więc, moim zdaniem, suma summarum, nie rodzą się źli, ale rodzą się z naturą, która sprawia, że się nimi łatwo stają. If you know what I mean.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nisia dnia Czw 16:02, 26 Sty 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bajeczka
The Wild Rose
The Wild Rose


Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódzkie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:06, 26 Sty 2012    Temat postu:

No to mysle, ze doszlysmy do jakiegos wspolnego wniosku. Nic nie jest tylko biale lub czarne, kazdy ma swoja jasna i ciemna strone. Widzimy to na przykladach Stefana i Klausa. Pierwszy przez dwa sezonu byl uwazany za dobrego bardzo ludzkiego wampira, a np. Damon za tego "zlego" brata. W 3 sezonie poniekad dzieki Klausowi te role sie odwrocily, ale Stefan przeciez jest juz wolny, mogl nie bawic sie w zemste tylko wrocic do Eleny, a jednak okazalo sie, ze potrafi byc wiekszym lajdakiem niz Damon, a nawet Klaus (3x11). A Klaus nie znajacy litosci, bezwzgledny Pierwotny mimo wszystko ceni sobie swoja rodzine, placze przez swego ojca i ratuje Caroline z jakis tylko jemu znanych powodow. Ogladalam sobie dzis jeszcze raz 3x05 w ktorym Klaus jest chyba najwiekszym draniem w calej serialowej karierze i koncowa rozmowa z Rebeka dala mi do myslenia. Mianowicie nasz Klaus skojarzyl mi sie z moja kolezanka (nie to zeby ona byla Pierwotnym z rzadza mordu wszystkiego co staje jej na drodze ), ale pod wzgledem relacji z ludzmi. Juz tlumacze o co mi chodzi- ona jest straszna egoistka. Obchodzi ja tylko to by sama miala w zyciu dobrze, potrafi byc strasznie chamska dla wszystkich w okol, klamie, z pozoru nie obchodzi ja zdanie innych o niej. Ale okropnie boi sie samotnosci i odrzucenia, do tego stopnia, ze przekupuje innych ciuchami, wypadami na miasto, do pizzeri wydaje strasznie duzo kasy, zeby miec przyjaciol. Pomimo wielu klotni i wielu zlych slow ktore rzuca pod adresem swych "przyjaciol" do ktorych coz ja tez sie zaliczam, najbardziej na swiecie boi sie ich stracic. Mysle, ze podobna relacje ma Klaus ze swoja rodzina, hybrydami, Tylerem i wczesniej ze Stefanem. Jego slaboscia jest to, ze boi sie samotnosci i dlatego zadnego z nich nie zabije. W rozmowie z Caroline ( ktora wydaje mi sie szczera, nie wiem jakie ma wobec niej intencje, ale mysle, ze to co mowil to byla prawda) gdy mowil, ze sam kilka razy myslal o smierci, to byc moze dlatego, ze bal sie podswiadomie zostac sam? I wlasnie w tym leku objawia sie jego czlowieczenstwo, ktorego nie wiem w sumie czemu nie wylaczyl. Chyba mu strasznie trudno z tym zyc (lzy w 3x09) ?

Strasznie sie wkrecilam w te dyskusje


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bajeczka dnia Czw 19:08, 26 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alumfelga
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: D.G.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:49, 26 Sty 2012    Temat postu:

Dyskusja dobra rzecz

Za postać Stefana twórcy powinni dostać medal moim zdaniem - za ten twist na przełomie 2 i 3 sezonu, za pokazanie, że ktoś mający w sobie tyle dobra nosi też tyle samo zła. Nie oglądam zbyt dużo seriali, ale to pierwsza taka sytuacja, z jaką się spotkałam, takie rozwinięcie bohatera, i nikt by się tego nie spodziewał. I to wszystko z zachowaniem spójności. Niech mi ktoś powie, że VD to mało ambitny serialik z typowymi bohaterami, to oberwie jak Stefan w poprzednim odcinku.

Stefan jest doskonałym przykładem na tę "szarość" świata, widzimy, jaki potrafi być, kiedy wyłączy swoje człowieczeństwo - zdolny praktycznie do wszystkiego, morderca, który bawi się swoimi ofiarami (zasadnicza różnica pomiędzy Stefanem i Damonem - Damon wykorzystuje ludzi do własnej przyjemności, ale nie sprawia mu radości zadawanie innym bólu). Jednocześnie wiemy, że jego dobra strona jest na tyle silna, że potrafi nad tą złą zapanować. Zazwyczaj Stefan to taka miniatura odwiecznej walki dobra ze złem zgromadzona w jednej osobie

Z Damonem to rozróżnienie dobro-zło jest bardziej płynne, również z tego względu, że w przeciwieństwie do Stefana, Damon akceptuje fakt, że jest wampirem i uważa, że jako wampir nie podlega takiej ocenie, jak ludzie. Damon raczej ocenia swoje zachowania pod kątem tego, jak wpływają na jego bliskich i jestem ciekawa, na ile to jest u niego wrodzone, a na ile nabyte w ciągu tych wszystkich wampirzych lat. W każdym razie u Damona też widzimy "egzystencjalny dylemat: zabić czy nie zabić", tylko zupełnie inny niż w przypadku Stefana, ale równie ciekawy.

Natomiast jeśli chodzi o Klausa, to nie można chyba zaprzeczyć, że traktuje on świat jako swoje prywatne wesołe miasteczko i jest przyzwyczajony do tego, że wszystkie jego życzenia są zawsze spełniane. Myślę, że dopóki on się nie nauczy, że nie wszystko można dostać siłą, a sztyletowanie członków swojej rodziny i budzenie ich po kilkudziesięciu latach z tekstem "zacznijmy od początku" nie zbuduje mu takich relacji, jakich by pragnął, to on nie ruszy z miejsca. Całkowicie rozumiem lęk przed samotnością, ale wydaje mi się, że Klaus po prostu nie potrafi stworzyć żadnej relacji nie opartej na przemocy - i już się raczej nie nauczy, bo te tysiąc lat pogłębiło w nim najgorsze cechy. Gdyby miał doświadczyć podobnej przemiany co Damon, byłoby mu o wiele, wiele trudniej i potrzebowałby więcej czasu niż kiedykolwiek dostałby w serialu. I oczywiście osoby, która by mu w tym pomogła, ale przecież Klaus nie potrafi wytworzyć relacji... Trochę takie błędne koło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nisia
Killer Queen


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 11641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:07, 26 Sty 2012    Temat postu:

Ja bym się jednak wahała z uznaniem Stefana za takiego najgorszego. Pamiętacie scenę, w której Damon i Alaric podążają jego tropem na początku sezonu i znajdują ciała? Zabite brutalnie, ale- jak powiedział Damon- potem poskładane, bo budzą się wyrzuty sumienia u Stefana. Raczej porównałabym Stefana do Klausa, obaj sa brutalni i bezwzględni, ale mają w sobie miejsce na uczucie do rodziny, czy kobiety. Bo to, że Stefan kocha Elenę nadal i nie jest taki niewzruszony, jakiego udaje, nie wzbudza moich wątpliwości.
Przynajmniej jeśli omawiamy tę czarną stronę Stefana.

Swoją drogą, ciekawe czy Klaus miał kiedykolwiek incydent w życiu, w którym przez jakiś okres czasu był- może nie dobry- nie takim badassem. Zakochał się, dał się trochę oswoić komuś, na swój sposób oddał... a potem został zraniony. Czy on po prostu taki fun ma z bycia złym, że czyni to, co czyni.

Jak tak podsumowujemy temat, to o dziwo wychodzi na to, że Damon z całej trójki jest najbardziej pozytywnym bohaterem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nisia dnia Czw 20:08, 26 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bajeczka
The Wild Rose
The Wild Rose


Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódzkie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:29, 26 Sty 2012    Temat postu:

Alumfelga napisał:
Dyskusja dobra rzecz

Bardzo dobra Ja jak sie w cos wkrece, to moge o tym gadac bez konca. Wspolczuje moim przyjaciolom wysluchiwania mnie podczas moich licznych faz

Alumfelga napisał:
Za postać Stefana twórcy powinni dostać medal moim zdaniem - za ten twist na przełomie 2 i 3 sezonu, za pokazanie, że ktoś mający w sobie tyle dobra nosi też tyle samo zła. Nie oglądam zbyt dużo seriali, ale to pierwsza taka sytuacja, z jaką się spotkałam, takie rozwinięcie bohatera, i nikt by się tego nie spodziewał. I to wszystko z zachowaniem spójności. Niech mi ktoś powie, że VD to mało ambitny serialik z typowymi bohaterami, to oberwie jak Stefan w poprzednim odcinku.

Tu musze sie z toba calkowicie zgodzic. Moim zdaniem VD jest genialne wlasnie dzieki swietnemu przedstawieniu postaci, mamy tam pelno roznych, bardzo czesto kontrastujacych ze soba charakterow. Kocham rozgryzac, analizowac charaktery w filmach czy tez literaturze, dlatego Pamietniki tak bardzo mnie kreca, bo materialu do rozmyslan mam tu pelno Stefan to chyba najwieksza niespodzianka, szczerze mowiac ogladajac final 2 sezonu nie spodziwalam sie, ze bedzie az tak zly. Myslalam, ze bardzo szybko wyrwa go ze ,,szponow" Klausa i naprostuja a tu jeden wielki surprise! Coz mowiac juz o slabosciach, slaboscia Stefana jest po prostu krew. Jest jak alkoholik po odwyku- wystarczy jedno piwo by wrocil do nalogu. Podobnie Stefan po wypiciu choc kilku torebek wraca na stare tory, nie mowiac nawet o tym co zrobil z nim Klaus- to dla niego jakas droga bez powrotu. Przeciez ponowny odwyk moze mu zajac lata! Dla jego dobra, niech sie lepiej trzyma tych jelonkow Bambi Lexi wiedziala co robi.

Alumfelga napisał:
Stefan jest doskonałym przykładem na tę "szarość" świata, widzimy, jaki potrafi być, kiedy wyłączy swoje człowieczeństwo - zdolny praktycznie do wszystkiego, morderca, który bawi się swoimi ofiarami (zasadnicza różnica pomiędzy Stefanem i Damonem - Damon wykorzystuje ludzi do własnej przyjemności, ale nie sprawia mu radości zadawanie innym bólu). Jednocześnie wiemy, że jego dobra strona jest na tyle silna, że potrafi nad tą złą zapanować. Zazwyczaj Stefan to taka miniatura odwiecznej walki dobra ze złem zgromadzona w jednej osobie

Z Damonem to rozróżnienie dobro-zło jest bardziej płynne, również z tego względu, że w przeciwieństwie do Stefana, Damon akceptuje fakt, że jest wampirem i uważa, że jako wampir nie podlega takiej ocenie, jak ludzie. Damon raczej ocenia swoje zachowania pod kątem tego, jak wpływają na jego bliskich i jestem ciekawa, na ile to jest u niego wrodzone, a na ile nabyte w ciągu tych wszystkich wampirzych lat. W każdym razie u Damona też widzimy "egzystencjalny dylemat: zabić czy nie zabić", tylko zupełnie inny niż w przypadku Stefana, ale równie ciekawy.

Okropnie czekam na te retrospekcje z przeszlosci Damona, chce poznac jego motywacje. Damon byla dla mnie zawsze (a na pewno od poczatku 2 sezonu) takim romantycznym bohaterem, ktory zawsze chce dobrze, ale wychodzi jak zwykle. Jego zachowanie jestesmy sobie w stanie wytlumaczyc- odtracenie przez ojca (zawsze gdy o tym mysle lub pisze, automatycznie nachodzi mnie refleksja jak pieknie tutusiowi Salvatore odplacil sie ukochany mlodszy synek- "zajadajac" go. Coz moge poradzic, ze nie potrafie palac miloscia do Stefana;) ), Kathrine... Ale mimo wszystko jakos zawsze wydawal mi sie wrazliwszy i bardziej uczuciowy od brata- wiez i spokojna smierc Rose, wszystkie piekne sceny z Elena itp. No i cos mnie na maksa urzeklo, czyli starszy Salvatore czytuje moja ulubiona ksiazke- "Przeminelo z Wiatrem" Zastanawialam sie potem co w niej lubi- przypomina mu mlodosc i bycie czlowiekiem, przygody na froncie? (czasy wojny secesyjnej), chcialby takiej niezaleznej kobiety jak Scarlett? (a moze ona przypominalam mu Kathrine), czy chcialby byc takim uroczym draniem jak Rhett?
Mysle, ze najlepiej przyczyne dla ktorej zabija obrazuje koncowka 2x13 gdy zabija te kobiete i mowi: "jestes moim kryzysem emocjonalnym". On zabija ze zlosci, z rozpaczy, po to by cos udowodnic, dla zabawy jak Rozpruwacz- niekoniecznie.

Alumfelga napisał:
Natomiast jeśli chodzi o Klausa, to nie można chyba zaprzeczyć, że traktuje on świat jako swoje prywatne wesołe miasteczko i jest przyzwyczajony do tego, że wszystkie jego życzenia są zawsze spełniane. Myślę, że dopóki on się nie nauczy, że nie wszystko można dostać siłą, a sztyletowanie członków swojej rodziny i budzenie ich po kilkudziesięciu latach z tekstem "zacznijmy od początku" nie zbuduje mu takich relacji, jakich by pragnął, to on nie ruszy z miejsca. Całkowicie rozumiem lęk przed samotnością, ale wydaje mi się, że Klaus po prostu nie potrafi stworzyć żadnej relacji nie opartej na przemocy - i już się raczej nie nauczy, bo te tysiąc lat pogłębiło w nim najgorsze cechy. Gdyby miał doświadczyć podobnej przemiany co Damon, byłoby mu o wiele, wiele trudniej i potrzebowałby więcej czasu niż kiedykolwiek dostałby w serialu. I oczywiście osoby, która by mu w tym pomogła, ale przecież Klaus nie potrafi wytworzyć relacji... Trochę takie błędne koło.

Klaus jest dumnym, egoistycznym, bezwglednym wampirem i tego nic nie zmieni. Potrzebowal by bardzo duzo czasu by przejsc taka przemiane jak Damon i mysle, ze masz racje- mogloby sie to stac chyba tylko pod wplywem osoby na ktorej bardzo by mu zalezalo, bo tak jak chcialam podkreslic, jego jedyna slaboscia jest lek przed samotnoscia. Po obejrzeniu 14 raz jego wspolnej sceny z Caroline i pozniejszego otwierania przez nia przezentu, doszlam do wniosku, ze ona byla tym wszystkim przerazona i jakiekolwiek proby "rozkochania" jej w sobie z jakiegokolwiek powodu bylyby bardzo trudne. Choc kto wie, jakie sztuczki i ile wewnetrznego uroku osobistego w nim drzemie? Mysle, ze bedzie to bardzo ciekawe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alumfelga
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: D.G.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:22, 26 Sty 2012    Temat postu:

Nisia napisał:
Zabite brutalnie, ale- jak powiedział Damon- potem poskładane, bo budzą się wyrzuty sumienia u Stefana.

Stefan wtedy jechał na "włączonym" przełączniku (swoją drogą, nie wyobrażam sobie, co on wtedy musiał przeżywać), miałam na myśli Stefana w jego najczarniejszej odsłonie, czyli na przykład tej z lat 20, tej z pamiętników... To, że ma wyrzuty sumienia dowodzi, że (przynajmniej tak mi się wydaje), że cokolwiek by zrobił, może się opamiętać - jego człowieczeństwo nie daje się zniszczyć. Katherine zresztą to samo mówiła o sobie, że jej twarde poglądy "lepiej ktoś inny, nawet niewinny, nawet bliski, niż ja" swoją drogą, ale uczucia ma. W przypadku Klausa w jego "rdzeniu" widzę jednak zło i brak zasad moralnych, to nie jest zagubiony człowiek albo ktoś, nad kim na chwilę zapanowała żądza. Stefanowi jest do Klausa bardzo daleko, chociaż musimy przyznać, że Stefan miał szczęście spotkać odpowiednich ludzi, którzy pomogli mu się ukształtować w taki, a nie inny, sposób.

Nisia napisał:
Jak tak podsumowujemy temat, to o dziwo wychodzi na to, że Damon z całej trójki jest najbardziej pozytywnym bohaterem.

Bo Damon nawet w swoim najgorszym stadium nie chce panować nad światem z własną rasą, ani też nie wykańcza całych miast Nastawiony na spełnianie własnych zachcianek nie jest aż tak destruktywny. Egoizm jako zaleta, patrzcie Damon potrafi się kontrolować, a wiele jego złych zachowań to wynik chęci pokazania, że nie można nim rządzić i przekornej natury ("nie wierzysz, że to zrobię? No to patrz."), a nie samej chęci zadawania przemocy. Wiem, że pod jego maską siedzą uczucia, a w przypadku Klausa widzę tylko postawę "jestem królem świata i co mi zrobisz?". To mnie w nim wkurza najbardziej

Bajeczka napisał:
Okropnie czekam na te retrospekcje z przeszlosci Damona, chce poznac jego motywacje. Damon byla dla mnie zawsze (a na pewno od poczatku 2 sezonu) takim romantycznym bohaterem, ktory zawsze chce dobrze, ale wychodzi jak zwykle. Jego zachowanie jestesmy sobie w stanie wytlumaczyc- odtracenie przez ojca (zawsze gdy o tym mysle lub pisze, automatycznie nachodzi mnie refleksja jak pieknie tutusiowi Salvatore odplacil sie ukochany mlodszy synek- "zajadajac" go. Coz moge poradzic, ze nie potrafie palac miloscia do Stefana;) ), Kathrine... Ale mimo wszystko jakos zawsze wydawal mi sie wrazliwszy i bardziej uczuciowy od brata- wiez i spokojna smierc Rose, wszystkie piekne sceny z Elena itp. No i cos mnie na maksa urzeklo, czyli starszy Salvatore czytuje moja ulubiona ksiazke- "Przeminelo z Wiatrem"

Długi cytat, ale zgadzam się z każdym zdaniem - oprócz ostatniego, bo książki nie miałam jeszcze okazji przeczytać, ale z tego, co o niej wiem, też mnie to urzeka Jestem w głębi duszy straszną romantyczką, tyle tylko, że dla mnie liczą się nie słowa, tak obfite w literaturze romantycznej, a czyny. Kiedy Damon próbował uwolnić Katherine z grobowca - scena z Emily i amuletem, ten chłodno myślący człowiek rzuca się bezmyślnie i w rozpaczliwym gniewie na (akurat wtedy Bogu ducha winną) Bonnie, kiedy się dowiedział, że jej tam nie ma, widziałam w jego oczach takie uczucie, jakiego nie zobaczyłam u Stefana przez dwa sezony, a w każdej scenie, kiedy ktoś go rani, faktycznie czuję jego cierpienie. Tak, tatuś go okropnie traktował i miało to na niego ogromny wpływ (zastanawiałam się kiedyś, czy to nie przez niego Damon poszedł na wojnę; potrafił sobie załatwić zwolnienie z wojska, więc chyba nie było obowiązkowego poboru), a przez swoją ogromną uczuciowość poróżnił się z jedyną osobą, która go w pełni rozumiała i akceptowała. Ten kompleks niższości i strach przed odrzuceniem - że to znowu będzie Stefan - determinują wiele jego zachowań i nie mogę patrzeć na niego, jak się czasem miota, jak nim targają uczucia i jak robi w efekcie coś głupiego, bo tylko tak potrafi sobie z tym poradzić. On jest taki biedny czasem, ze mam ochotę go przytulić i zapewnić, że jest ktoś, dla kogo nie jest tylko tym gorszym z braci Salvatore.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bajeczka
The Wild Rose
The Wild Rose


Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódzkie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:51, 26 Sty 2012    Temat postu:

Czytajac te wszystkie komentarze zastanawiam sie, czy od jutra nie zaczac sobie powtarzac od nowa wszystkich odcinkow. Mam z 10 seiali do nadrobienia i nie mam na nie czasu, a na analizowanie VD mam czas zawsze. To sie nazywa fenomen! Musze sobie odswierzyc to wszystko jeszcze raz.

Nis, ja zawsze uwazalam, ze Damon jest z tej 3 najpozytywniejsza postacia. Bo chyba (nie jestem pewna, jutro sobie wlacze 1 sezon to sobie przypomne) jako jedyny mial jakies mniej lub bardziej logiczne wytlumaczenie dla swoich czynow. I oczywiscie nie mozna zaprzeczyc ze Klaus jest najgorszy z nich

Watek z grobowcem poruszony przez Alumfelge karze mi sie zastanowic w ktorym momencie Damon zaczal kochac Elene, a nie dziewczyne ktora wyglada jak kobieta ktora kochal caly wiek. Postac Damona mnie nie zmiennie wzrusza i zawsze gdy patrze na jego nieszczescia mam ochote go przytulic. Dlatego wobec niego moge byc czasem nieobiektywna.
A tak przy okazji zastanawiam sie co takiego zrobi Elka, ze / Damon bedzie miec nie dlugo scene lozkowa z jakas wampirzyca?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alumfelga
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: D.G.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:02, 26 Sty 2012    Temat postu:

Bajeczka napisał:
Watek z grobowcem poruszony przez Alumfelge karze mi sie zastanowic w ktorym momencie Damon zaczal kochac Elene, a nie dziewczyne ktora wyglada jak kobieta ktora kochal caly wiek.

Dobre pytanie. Ciekawa jestem, czy dałoby się dostrzec jakiś "przełom" w tej kwestii.

W tym temacie nie musimy chyba zakrywać spoilerów?
Ta scena w łóżku, wciąż stawiam, że to flashback albo inna sytuacja "to nie tak, jak myśleliście", czyli np Katherine wraca, przyłazi do śpiącego, nagiego Damona i się kładzie koło niego. Zwłaszcza, że ta wampirzyca ma być znana fanom, więc kto by to mógł być?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bajeczka
The Wild Rose
The Wild Rose


Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódzkie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:24, 26 Sty 2012    Temat postu:

Alumfelga napisał:
Bajeczka napisał:
Watek z grobowcem poruszony przez Alumfelge karze mi sie zastanowic w ktorym momencie Damon zaczal kochac Elene, a nie dziewczyne ktora wyglada jak kobieta ktora kochal caly wiek.

Dobre pytanie. Ciekawa jestem, czy dałoby się dostrzec jakiś "przełom" w tej kwestii.

W tym temacie nie musimy chyba zakrywać spoilerów?
Ta scena w łóżku, wciąż stawiam, że to flashback albo inna sytuacja "to nie tak, jak myśleliście", czyli np Katherine wraca, przyłazi do śpiącego, nagiego Damona i się kładzie koło niego. Zwłaszcza, że ta wampirzyca ma być znana fanom, więc kto by to mógł być?

Jak znajde na te pytanie odpowiedz to na pewno sie podziele.

Na mysl przychodza mi tylko 2- Kath i Rebeka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alumfelga
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: D.G.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:42, 26 Sty 2012    Temat postu:

Błagam, tylko nie Rebecca. W żadnej sytuacji. Caroline sobie nie wyobrażam, ona już się obudziła obok nagiego Damona Mamy jeszcze jakąś wampirzycę oprócz Kath na podorędziu? Nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek inny przeżył do tego momentu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bajeczka
The Wild Rose
The Wild Rose


Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódzkie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:21, 27 Sty 2012    Temat postu:

No wlasciwie nie przypominam sobie. Caroline skreslam na samym poczatku, bo teraz bedzie zbyt przejeta Tylerem i nieoczekiwanym zainteresowaniem Klausa. Watpie czy po tym wszystkim znalazlaby jeszcze czas dla Damona, poza tym pamietamy, jak ja traktowal w 1 sezonie. Odpada.

Nie wiem czy Damon mialby ochote "wrocic" do Kathrine. Przeciez w 3x05 przerywa pocalunek. No ale stara milosc nie rdzewieje, prawda wiec kto wie?W ramach zapomnienia, zlosci kto wie?

Barbie Klaus? Nie wiem jaki mialby w tym cel.

A tak przy okazji, po obejrzeniu wczoraj 1x02, kto by pomyslal wtedy, ze Damon tak sie zmieni? Ale juz wtedy widzimy jego mimowolne przywiazanie do brata- w koncu mowi Vicky, ze to nie Stefan ja ugryzl. Ogladam dalej, ciekawe do jakich wnioskow jeszcze dojde


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nisia
Killer Queen


Dołączył: 16 Maj 2008
Posty: 11641
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:07, 27 Sty 2012    Temat postu:

Bajeczko, a wiesz, że mnie również intryguje kiedy Damon z "into Katherine" stal się "into Elena"? O ile kojarzę, to szukalam tego momentu i cieszyłam się z najdrobniejszych znaków, że to zaczyna się dziać. Chyba też wrócę do 1. sezonu (co będzie ała).
Niemniej zdaje mi się (sklerotyk ze mnie stary), że taki mocniejszy przełom był gdy Damon odkrył, że Kath jest jednak niedobrą biczą.

Co do genealogii Damona to pamiętam, że mocno mnie poruszyła retrospekcja, w której bracia stawali się wampirami. Dałabym głowę, że to Damon zdecydował choćby o swojej przemianie.

Jeśli chodzi o scenę w łóżku ze znaną już nam wampirzycą, to faktycznie albo gdzieś mu się wryje Katherine (bo z całych sił życzeniowych nie wierzę, by się z nią przespał), albo będzie to retrospekcja, okaże się np, że sypiał z Lexi
Tak sobie myślę, że romans z Barbie Klaus nie jest taki zupełnie od czapy, forma zemszczenia się na Klausie itp. A Elajża mógłby uwolnić Rebekę wszak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bajeczka
The Wild Rose
The Wild Rose


Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódzkie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:23, 27 Sty 2012    Temat postu:

Przypominanie sobie wszystkich odcinkow rzeczywiscie troche boli, ale daje szerszy obraz na obecna sytuacje. Ale polecam, bedzie z kim dyskutowac

Damon to w ogole taki biedny w tych retrospekcjach. Nie ten czlowiek (wampir ) Na mnie ta scena wywarla duze wrazenie. Jak on potrafi kochac! Chcial sie skazac na smierc, bo ona nie zyje. Romeo

Tez mysle, ze romans z Becca mialby cel odegrania sie na Klausie. Ale z tego co pamietam, ona juz raz byla glucha na jego zaloty (ognisko w ktoryms tam odcinku. Chyba 3x06 ?)
To nie beda retrospekcje, bo z tego co czytala, Elena nie bedzie zachwycona z takiego obrotu sprawy. Zazdrosc?

E: Przetlumaczony opis odcinka dodany przez Missy, dodalam wczesniej do tematu odcinka.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bajeczka dnia Pią 14:24, 27 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alumfelga
Jazda Próbna
Jazda Próbna


Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 1927
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: D.G.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:58, 27 Sty 2012    Temat postu:

Bajeczka napisał:
A tak przy okazji, po obejrzeniu wczoraj 1x02, kto by pomyslal wtedy, ze Damon tak sie zmieni? Ale juz wtedy widzimy jego mimowolne przywiazanie do brata- w koncu mowi Vicky, ze to nie Stefan ja ugryzl.

Wydanie Stefana było wbrew jego interesom: Damon musiał zostać w mieście, żeby wcielić w życie swój plan uwolnienia Katherine, a panika w mieście z powodu wykrycia wampira raczej by mu w tym nie pomogła. No i oczywiście, gdyby Stefana złapano, Damon nie mógłby z nim pogrywać, co uczynił niemal swoim życiowym celem - Damon uratowałby życie Stefanowi tylko po to, żeby móc własnoręcznie mu je odebrać Oczywiście, że był do niego przywiązany, jednak przez długi czas tym uczuciem wiążącym była nienawiść.

Nisia napisał:
Niemniej zdaje mi się (sklerotyk ze mnie stary), że taki mocniejszy przełom był gdy Damon odkrył, że Kath jest jednak niedobrą biczą.

Gdy się dowiedział, że kiedy on za nią płakał, ona przez cały ten czas sobie hasała po świecie? Na pewno to był ważny moment, zwłaszcza, że kojarzy mi się z tym jakiś hug od Eleny. Elena zresztą od początku okazywała Damonowi więcej zrozumienia i uczucia niż na to zasługiwał i on też to chyba widział.

Nisia napisał:
Dałabym głowę, że to Damon zdecydował choćby o swojej przemianie.

Prawda? Ich zachowanie sugerowało, że to raczej Stefan mógł zostać zmuszony do bycia wampirem (a jeden rzut oka na Damona daje nam kandydata na potencjalnego sprawcę) i nigdy tego nie zaakceptował, podczas gdy dla Damona to jak spełnienie marzeń. A tu - niespodzianka, było zupełnie inaczej. W ogóle uwielbiam flashbacki z 1864, nie spodziewałam się takiej historii.

Jeśli chodzi o Barbie Klaus, nie widzę tego, nawet, jeśli Damon chciałby to zrobić z zemsty. Gdy miał się nią zająć na ognisku, słabo się starał, chociaż to było ważne. Poza tym, Elena. A Rebecca już wcześniej nie przepadała za Damonem, a jeśli z niej wyjmą ten sztylet, to będzie zła nie tylko na Elenę, ale na wszystkich, którzy brali udział w planie zabicia Klausa. Gdyby nie to zdanie o Elenie, która ma nie być zadowolona, w ogóle nie przejmowałabym się tym spoilerem, ale to też może być przesadzone...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bajeczka
The Wild Rose
The Wild Rose


Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 2472
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódzkie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:47, 27 Sty 2012    Temat postu:

Alumfelga napisał:

Nisia napisał:
Niemniej zdaje mi się (sklerotyk ze mnie stary), że taki mocniejszy przełom był gdy Damon odkrył, że Kath jest jednak niedobrą biczą.

Gdy się dowiedział, że kiedy on za nią płakał, ona przez cały ten czas sobie hasała po świecie? Na pewno to był ważny moment, zwłaszcza, że kojarzy mi się z tym jakiś hug od Eleny. Elena zresztą od początku okazywała Damonowi więcej zrozumienia i uczucia niż na to zasługiwał i on też to chyba widział.

Właśnie, Elena była dla niego zawsze bardzo miła! A może ona po prostu jest miłą dziewczyną? Zawsze jakaś chemia była między nimi, nawet na tej kolacji u Eleny, gdy Damon przyszedł z "deserem" jakoś tak umieli się dogadać. I późniejsza wyprawa do Atlanty... Tak, myślę, że to był ważny moment, ale to jeszcze nie to. Cóż, ja myślę, że to dopiero wyszło gdzieś w 2 sezonie. W 1 Damon mimo tego, że widzi, że z Eleną nie da się tak pogrywać jak z Kath, podświadomie wizualizuje sobie w niej, swoją dawną miłość. Zresztą to nie jest takie proste, gdy twoja nowa znajoma wygląda jak bliźniaczka twojej eks.

Alumfelga napisał:
Nisia napisał:
Dałabym głowę, że to Damon zdecydował choćby o swojej przemianie.

Prawda? Ich zachowanie sugerowało, że to raczej Stefan mógł zostać zmuszony do bycia wampirem (a jeden rzut oka na Damona daje nam kandydata na potencjalnego sprawcę) i nigdy tego nie zaakceptował, podczas gdy dla Damona to jak spełnienie marzeń. A tu - niespodzianka, było zupełnie inaczej. W ogóle uwielbiam flashbacki z 1864, nie spodziewałam się takiej historii.

Jeśli chodzi o Barbie Klaus, nie widzę tego, nawet, jeśli Damon chciałby to zrobić z zemsty. Gdy miał się nią zająć na ognisku, słabo się starał, chociaż to było ważne. Poza tym, Elena. A Rebecca już wcześniej nie przepadała za Damonem, a jeśli z niej wyjmą ten sztylet, to będzie zła nie tylko na Elenę, ale na wszystkich, którzy brali udział w planie zabicia Klausa. Gdyby nie to zdanie o Elenie, która ma nie być zadowolona, w ogóle nie przejmowałabym się tym spoilerem, ale to też może być przesadzone...

Damon z 1864 r. to zupełnie inna osoba, niż ten obecny. Nawet w 2x22 mówi "Gdybyś poznała mnie w 1864 r. polubiłabyś mnie". Był takim ciapą. Nie wiem czemu i co zmieniło, że teraz ma takie fajne poczucie humoru i w ogóle. Zakompleksiony był?

Barbie Klaus właśnie, przez wzgląd na to ognisko mi się nie widzi. A może scenarzyści nas zaskoczą? Chyba z całej trójki Kath jest najbardziej prawdopodobna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum House M.D Strona Główna -> The Vampire Diaries - Pamiętniki Wampirów / vd Odcinki / VD Sezon 3. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 5 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin